
„Są ludzie, którzy słuchają Kanye Westa i ja to szanuję tylko nie wiem po co.. Są ludzie, którzy słuchają Ariany Grande. No ładna jest. Bardzo”
Cały Dawid Podsiadło. Na takiego Dawida czekał tłum ludzi przed klubem STUDIO, czekało całe miasteczko AGH, czekał cały Kraków, czekały babcie, ciocie, wujkowie. Nie sposób ocenić, oszacować, opisać tego, co się działo 4 marca, w piątek już grubo przed godziną 19, kiedy otworzyli bramy do nieba…

W Studio zapanował szał, pisk, krzyk, skandowanie „Dawid, Dawid!”, rozdawano karteczki w kształcie trójkątów i kwadratów z napisem Get Lucky, umawiano się na wspólne snapy i kręcono filmiki z oczekiwania na gwiazdę wieczoru. I wreszcie się pojawił – chłopak w czerni, skromny 23 letni Dąbrowianin. Niemałym zaskoczeniem był nowy image Dawida – zgolił wąs i przyciął włosy, wydawać by się mogło, że spoważniał i wydoroślał. Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, iż jego dźwięki też podrosły. Kilka aranżacji w zupełnie nowej odsłonie, delikatne nuty i brzmienia, podniosłe teksty, spokój, nostalgia by znów porwać publiczność do energetycznego „W dobrą stronę”, który to kawałek śpiewał cały klub. Utwory zyskały nowe życie, a apteki zyskały klientów. Mogę się założyć, że bolące gardło po tym występie było najczęstszym objawem popiątkowym 🙂
Gratka dla tych, którzy lubią sobie popłakać – „Where Did Your Love Go?” tutaj Podsiadło stworzył perfekcyjną balladę miłosną, jego głos brzmi tutaj niczym Joe Cocker.
„Annoyance And Disappointment” to płyta dużo lepsza do „Comfort And Happiness”. Dawid rozwinął się wokalnie, zaczął śpiewać całą parą, pozwala sobie na mocniejsze akcenty. Dla mnie totalna uczta wizualna i audiowizualna. Chcę jeszcze raz.
Autor recenzji: Karolina Futyma
Zespół: Dawid Podsiadło
Miejsce: klub STUDIO, ul. Budryka 4
Data: 4.03.2016 r.