
W półmroku, dymie kadzideł, towarzystwie postaci wyglądających jak część obsady jakiegoś bardzo starego horroru, kontemplujemy słowo. Bo tylko ono tutaj tak naprawdę się liczy. Wydobywające się z ust wspaniałej Kingi Kaczor posiada szczególną moc sprawczą.
Tekst Charlesa Baudelaire’a wybrzmiewa w mozaice bardzo zróżnicowanych tonicznie dźwięków: począwszy od szeptu, kończąc na przeszywającym pisku, krzyku, śpiewie… Ta osobliwa wokalna kompozycja jest osadzona w akompaniamencie ciężkich kościelnych organowych brzmień, a także muzyki rockowej, która doskonale pomaga budować mroczny nastrój, poczuć atmosferę dziewiętnastowiecznego marazmu. Kinga Kaczor jest nie tylko medium przenoszącym tekst z papieru na scenę, pozwalając mu ożyć. Ona go eksponuje, pozwalając dostrzec jego perwersyjne piękno. Jesteśmy uwodzeni przez zmysłowość wierszy, brutalność, aurę śmierci.
Towarzyszą jej dwie nieme persony: mężczyzna, który tu występuje najprawdopodobniej jako sam autor „Kwiatów zła” i kobieta w czarnej masce. Poeta nie wypowiada ani słowa. Na początku spektaklu ściąga czarną przepaskę z oczu aktorki pozwalając jej przemówić. Poprzez ten wymowny gest poniekąd stwarza jej postać, pozwalając na artykulację kłębiących się w jego głowie słów. Wygląda to jak akt oczyszczenia przed mającą się dokonać śmiercią. Przykłada do skroni pistolet, strzela. Jednak po tym akcie samobójstwa to nie on upada na ziemię, a stojąca obok kobieta w masce. Kim ona jest? Personifikacją jego duszy…? Stworzonym przez słowo bytem zamieszkującym jego umysł? Bardzo trudno poddać tę postać jakiejkolwiek interpretacji. Spektakl jest bowiem nastawiony na czysty, zmysłowy odbiór, nieskażony jakimkolwiek analitycznym spojrzeniem.
Świetna i idealnie zsynchronizowana z tokiem przedstawienia muzyka autorstwa Jakuba Palacza jest najlepszym uzupełnieniem mistrzowsko wykonanych monologów i songów. Wszystko to owiane grobową atmosferą tajemnicy, śmierci, pomaga dotrzeć do najciemniejszych zakamarków ludzkiej psychiki, eksplorować je, upajając się duszącymi jak spowijający scenę dym kadzidła, oparami mrocznego mistycyzmu.
Autor recenzji: Ligia Kazusek
Teatr VIS a VIS
Charles Baudelaire „Kwiaty zła”
Dark Variete
Scenariusz, scenografia, reżyseria: Vivienne Noir
Muzyka: Jakub Palacz #ELOE THEATRE OF NOISE
Obsada: Kinga Kaczor, Tomasz Bartosik, Anna Musiał, Jakub Palacz
Premiera: 7.02.2016
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru Vis a Vis