
,,Wszędzie przemoc, ponure ugory blokowisk, wyciekające baterie, palące się rowery, komputerowe symulacje hałd.” Tak sztuka o Polsce Doroty Masłowskiej ponownie zawitała do Krakowa. Po głośnej interpretacji Grzegorza Jarzyny w TR Warszawa, reżyserka Agnieszka Glińska postanawia zaprosić Państwa na nieco inne spojrzenie na sztukę „Między nami dobrze jest” oraz jej odniesienie do współczesności.
Na dźwięk nazwiska „Masłowska” z pewnością uruchomi nam się katalog skojarzeń – przekorna, wichrzycielka, cięty język, niszcząca mitologie. Wszystko to w pełni odnajdujemy w sztuce, która od samego początku akcji neguje tytuł utworu.
Między nami dobrze nie jest, znamy swoje narodowe wady podkreślane w niezliczonych komentarzach socjologów i ideowców. Jesteśmy fałszywi, zaściankowi, kolonialni i Bóg wie co jeszcze. Każde takie hasło zazwyczaj wzbudza w nas uczucia albo złości i totalnego sprzeciwu na szarganie dobrego imienia Najjaśniejszej, lub bezpardonowego przyznania racji i pogardy dla polskości. Żadna z tych postaw nie jest poprawna i każda z nich jest szkodliwa. Przygotowując charakterystykę nas, Polaków, nie zawsze potrafimy znaleźć odpowiednią metodę.
Dorota Masłowska w interpretacji Glińskiej proponuje nam wyjątkową historię. Trzy kobiety – babcia, matka i córka mieszkające razem to trzy różne pokolenia wojny, fascynacji Zachodem i miłości do Internetu. Bohaterki rozmawiają, lecz nie okazują sobie zrozumienia czy choćby cienia empatii. Mamy więc do czynienia nie z dialogami, ale zgrabnie połączonymi monologami. Prawdopodobnie jedynym wspólnym zainteresowaniem stron jest czasopismo „Nie dla Ciebie”, którego natura podkreśla jedynie agonię rodziny.
Zespół aktorów po okiem Agnieszki Glińskiej bardzo zgrabnie podszedł to tego tekstu. Potencjalny widz, który mógłby się lekko zniechęcić opisanym wyżej „dramatycznym dramatem” nie będzie potrafił nie zaśmiać się chociaż raz. Interpretacja ma charakter prześmiewczy, lecz nie wyśmiewczy. Świetnie przygotowani aktorzy stworzyli kreacje postaci, które w wielu scenach rozśmieszają bezsensem swojej sytuacji. Tym samym podkreślone zostały -w łatwy w odbiorze sposób – wady, które wykazujemy jako społeczeństwo. Pomocne są w tym wstawki muzyczne (warto posłuchać w zwiastunie), w których śpiewane i nucone są szlagiery polskiego czy światowego kina. Warsztat, pomysł, wykonanie – tak w skrócie można opisać mocne strony propozycji teatru PWST. Spektakl uczy, bawi, wychowuje… Wybrać się więc trzeba!
Nadmienię, że to moja subiektywna opinia, bo spektakl widziałem.
Autor recenzji: Patryk Nalepka
Teatr PWST
„Między nami dobrze jest”
Reżyseria: Agnieszka Glińska
Obsada: Małgorzata Biela, Karolina Burek, Zuzanna Czerniejewska, Karolina Wasilewska, Mateusz Bieryt, Patryk Szwichtenberg, Marcin Wojciechowski
Scenografia: Agnieszka Zawadowska
Reżyseria światła: Jacqueline Sobiszewski
Głos z radia: Beata Fudalej
Opracowanie muzyczne: Mateusz Bieryt, Patryk Szwichtenberg
Asystenci reżysera: Paulina Puślednik, Hubert Sulima (IV r. WRD)
Asystentka scenografa: Natalia Jarnuszkiewicz
Konsultacja choreograficzna: Weronika Pelczyńska
Trailer: Franciszek Przybylski
Grafika: Antonina Benedek
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru PWST