Najsłynniejsze piosenki filmowe, młodzi, utalentowani wykonawcy i muzyka na żywo – oto przepis na sukces, jakim z pewnością można określić prapremierę nowego spektaklu w teatrze Variété, czyli „Variété Film Show” w reżyserii dyrektora Janusza Szydłowskiego.
Ponad dwu i półgodzinny spektakl to mieszanka 25 zagranicznych oraz jednej polskiej piosenki filmowej. Niektóre niemal dosłownie i z dużym powodzeniem przeniesione z ekranu na scenę (jak np. porywające wykonanie utworu „Cell Block Tango” ze słynnego musicalu „Chicago” Roba Marshalla) inne w autorskich, zupełnie nowych aranżacjach (np. „Waterloo” zespołu ABBA w wersji country w wykonaniu dwóch kowbojek). Każdy utwór wzbogacony został o przepiękne układy choreograficzne, zachwycające efekty multimedialne, a także urywki filmu, z jakiego dana piosenka pochodzi.
Spektakl rozpoczęło pełne radości i energii wykonanie utworu „Everybody Loves Somebody” z filmu „Blues Brothers”, podczas którego do śpiewającego na scenie artysty dołączyli pozostali aktorzy, tańcząc i śpiewając wśród widowni. Kolejne piosenki przenosiły nas na przemian w nostalgiczny, to radosny nastrój. Moją uwagę przykuło zwłaszcza przepiękne wykonanie utworu „All For One” z filmu „Trzej Muszkieterowie”. Trójka młodych aktorów bezbłędnie zinterpretowała balladę w oryginale śpiewaną przez muzycznych gigantów: Bryana Adamsa, Stinga i Roda Stewarta. Ośmielę się wręcz stwierdzić, że pierwotne wykonanie ma teraz konkurencję! Również Tina Turner może czuć się zagrożona, bowiem krakowska scena odkryła godną następczynię do wykonania jej utworu „Goldeneye” – białą kobietę o czarnym głosie, której interpretacja piosenki do jednej z przygód agenta 007 powaliła publiczność na kolana.
Jak sam dyrektor Szydłowski podkreślał, ważne jest, aby w Krakowie były prezentowane spektakle w języku angielskim, dlatego prawie wszystkie piosenki pochodziły z filmów zagranicznych. Wśród nich znalazło się jednak specjalne miejsce dla utworu „Roztańczone nogi” z polskiej komedii „Hallo, Szpicbródka, czyli ostatni występ Króla Kasiarzy”. Specjalne, bowiem zapowiedziane przez samego dyrektora, który dedykował tę piosenkę w hołdzie Irenie Kwiatkowskiej. W trakcie spektaklu została przywołana również inna wielka postać polskiego kabaretu – Marian Hemar. Dzierżąc w dłoni jego laseczkę, Szydłowski dedykował mu wspomniany już utwór z filmu „Chicago”. Reżyser spektaklu, poza zapowiedzią wybranych utworów, zagościł na scenie na dłużej, aby wykonać piosenkę „My Way”.
„Variété Film Show” zakończył “Thriller” Michaela Jacksona w wykonaniu wszystkich artystów. Ciekawe kostiumy i rewelacyjny oraz bezbłędnie wykonany układ choreograficzny był wspaniałym hołdem dla króla popu oraz podsumowaniem tego zachwycającego spektaklu. Oby pierwszy krakowski teatr muzyczny przygotowywał jak najwięcej takich przedstawień, gdzie swój talent mogą zaprezentować młodzi artyści, a to wszystko w takt muzyki na żywo oraz w wirze pięknych układów tanecznych.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Teatr: Variété
Tytuł: Variété Film Show
Reżyseria: Janusz Szydłowski
Asystent Reżysera: Łukasz Szczepanik
Opracowanie wokalne: Jacek Mełnicki
Przygotwanie wokalne: Rafał Szatan
Obsada: Olga Szomańska, Małgorzata Chruściel, Kamila Kropkowska, Katarzyna Ptasińska, Magda Szczepanek, Justyna Woźniak, Piotr Brodziński, Karol Jasiński, Nick Sinckler, Rafał Szatan, Łukasz Szczepanik, Jan Borecki, Mateusz Muniak, Anna Pacocha, Anita Szydłowska, Krzysztof Tyszko, Agnieszka Woźniak i zespół muzyczny.
Choreografia: Violetta Suska
Asystent Choreografa: Krzysztof Tyszko
Opracowanie muzyczne: Sebastian Bernatowicz
Data premiery: 16 kwietnia 2016
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości: Teatr Variété