Książkę otwiera cytat z dzieła Einsteina: „Najpiękniejszym i największym przeżyciem, jakie może być dane człowiekowi, jest poczucie tajemniczości”. Zdanie to świetnie wskazuje główny temat – poszukiwanie odpowiedzi. Tajemnica była namiętnością wielu światłych umysłów na przestrzeni tysiącleci i stanowi siłę napędową odkryć dziś. Wiele pomysłów było złych, dziwacznych ale wszystkie stawiały krok do przodu w znajdowaniu odpowiedzi. Autor stwierdza; „Nawet jeżeli niektóre pomysły wydają się szalone, to jeśli działają, robią z ich autorów bohaterów”. „Krótka historia rozumu. Od pierwszej myśli człowieka do rozumienia Wszechświata” zawiera historię kilku genialnych szaleńców oraz ich teorie.
Leonard Mlodinow to naukowiec z krwi i kości. Dociekliwość i nieustanny zachwyt nad rozumem doprowadziły go do stworzenia dzieła, które zjada się kawałek po kawałku z ogromną rozkoszą. Dlaczego? Ponieważ brak tu skomplikowanego języka, trudnych teorii które usypiały nas w szkolnej ławce. To dawka nauki z poczuciem humoru i licznymi anegdotami z życia ludzkiego, w której główną rolę odgrywa ROZUM. Zdarza się, że autor serwuje nam powtórkę z czasów szkolnych, więc niejeden czytelnik zarumieni się zawstydzony swoją niewiedzą.
Poznajemy kulisy powstawania najważniejszych teorii naukowych. Autor przedstawia sylwetki wybitnych jednostek, dzięki którym nasze dzisiejsze życie jest o wiele łatwiejsze, a wśród nich: starożytny człowiek orkiestra – Arystoteles, astrolog i hazardzista Galileusz, Kopernik, Newton czy Darwin, a nawet wynalazca karteczek Post-it! Jak się okazuje wiele odkryć w historii nauki znajduje swoje uzasadnienie w przypadku. I to nie o spadającym jabłku mówię (Newtonowi trochę więcej czasu zajęło odkrycie grawitacji). Spotkania z innymi naukowcami, czy towarzyska propozycja wyruszenia w podróż statkiem Beagle (Darwin) – to one stanowią punkty zwrotne w życiu naukowców. Żeby coś zostało odkryte, coś musiało zostać obalone, ta wymiana idei jest niezbędna dla postępu.
Książka wypełniona jest ciekawostkami dotyczącymi nauki w ogóle. Średniowieczne uniwersytety nie były rajem – jak pisze autor: „Profesorowie ze swojej strony często nie mieli własnych sal wykładowych i byli zmuszeni do wykładania w zajazdach, kościołach, a nawet domach publicznych. Co gorsza, byli powszechnie opłacani przez swoich studentów, którzy mogli ich zatrudniać i zwalniać”. Powodem do zwolnienia mogło być spóźnienie lub brak odpowiedzi na zadane przez studenta pytanie. Jak się okazuje w średniowieczu nie obowiązywał kwadrans profesorski.
Autor zgrabnie prowadzi narrację. Przechodzi kolejno przez wszystkie dziedziny: fizykę, biologię, chemię. Po drodze nawiązując do literatury, filozofii i nauk pokrewnych. Wszystko ze sobą koresponduje. Każda z dziedzin ma swoje korzenie w innej, dlatego nieustanny rozwój rozlewa się na wszystkie aspekty nauki. W „Krótkiej historii rozumu. Od pierwszej myśli człowieka do rozumienia Wszechświata” symbole matematyczne i fizyczne zostały zastąpione językiem literackim i dane wszystkim.
Mlodinow stworzył coś na kształt podręcznika nauk przyrodniczych w pigułce. Wielu współczesnych gimnazjalistów uznało by ją za taką, która porusza znajome im już treści, a nieco starsi czytelnicy za fantastyczną powtórkę znanych tez, kojarzących się negatywnie z czasami kartkówek i sprawdzianów. Jedno jest pewne, Mlodinow ukazuje piękno umysłu, zachwyt nad rozumowaniem i dążeniem do poznania nas i otaczającej rzeczywistości. Książka świetna dla tych, którzy pozostają naukowo nienasyceni.
Autor recenzji: Anna Haza
Tytuł: Krótka historia rozumu. Od pierwszej myśli człowieka do rozumienia Wszechświata.
Autor: Leonard Mlodinow
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 07.04.2016