„Łaskun”, czyli kolejny kryminał Katarzyny Puzyńskiej [RECENZJA]

„Łaskun” to już szósty tom cyklu powieści kryminalnych opowiadających o śledztwach policjantów w Lipowie. I tym razem możemy zagłębić się w ciekawą i skomplikowaną fabułę tajemniczego morderstwa.

Od pierwszych strona książka wciąga niesamowicie – pojawiające się morderstwo co najmniej dwóch osób i zszycie ich fragmentów to bomba wybuchająca na samym początku. Dodatkowym zwrotem jest niejednoznaczna rola w morderstwach głównego bohatera powieści, policjanta Daniela Podgórskiego. Od tego momentu autorka wplątuje czytelnika w sieć coraz to nowych poszlak i wiążących się z nimi niewiadomych. Utrzymując w ryzach koncentrację, śledzimy wielowątkowe śledztwo policjantów ( i nie tylko), stale czekając na coraz to nowsze zwroty akcji.

Puzyńska dokonuje licznych zwrotów akcjii sprawiając, że wszystkie poczynione na początku założenia względem sprawcy stają się fałszywe, rzucając nowe światło na sprawę. Nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że nie do końca prawidłowo zostało rozłożone tempo pojawiających się zmian. Niektóre obniżenia napięcia akcji są umieszczone w bardzo złych momentach powodując rozczarowanie czytelnika.

Tak prowadzona fabuła książki liczącej ponad 800 stron może zmęczyć. Czułem nie raz niedosyt i znużenie podczas lektury, gdy tak bardzo wyczekiwałem odpowiedzi na kluczowe pytania. Natomiast gdy ostatecznie poznajemy sprawcę, fabuła prowadzona jest nadal… Kolejne wyjaśnienia wznawiają zły odbiór i zachęcają do samodzielnego skrócenia książki.

„Łaskun” z pewnością jest wart przeczytania. Głównym jego atutem jest styl, wyobraźnia i inteligencja autorki, które ukazane zostały w poprzednich tomach sagi. Mam jednak nadzieję, że kolejna książka będzie bliższa najlepszym wydaniom serii.

Autor recenzji: Patryk Nalepka

Tytuł: „Łaskun”

Autor: Katarzyna Puzyńska

Wydawnictwo: Prószyński Media