We wtorkowy wieczór, 4 października, Sala Teatralna GROTESKI wypełniła się niemal do ostatniego miejsca. Wejściówki na spotkanie z filmowym Zdzisławem Beksińskim rozeszły się w ciągu kilku dni. Prowadząca spotkanie Maria Malatyńska zwróciła uwagę na powiązania Andrzeja Seweryna z Krakowem, wspominając jego występy na krakowskich scenach.
Sam gość w pierwszych minutach opowiedział o aktorskiej pracy głosem na scenie.
– Ta umiejętność naszego zawodu – konieczność absolutnego bycia w dialogu z partnerem, powinna dotyczyć życia społecznego i politycznego w mojej ojczyźnie – podkreślił Seweryn. – Bardzo mi tego brakuje. Gdyby ten apel wyszedł poza mury teatru i dotarło do tych, którzy praktykują próby tego dialogu lub nie-dialogu, to byłbym wdzięczny – dodał.
Zapytany o swoich mistrzów Andrzej Seweryn wymienił Jacka Kuronia i Annę Radziwiłł. Zaznaczył, że u pierwszej z tych postaci cenił wrażliwość na sprawy społeczne, zaś u drugiej umiejętność pokazania, poprzez naukę historii, złożoności i skomplikowania świata. Seweryn wspomniał również Janusza Warmińskiego, reżysera i aktora, który walczył w szeregach Armii Krajowej oraz współpracę z Andrzejem Wajdą. Zaznaczył też, że duży wpływ mieli na niego rodzice. Nie zabrakło wspomnień aktora z czasów pobytu na emigracji we Francji oraz przygotowań do najważniejszych ról.
Odpowiadając na pytania publiczności Seweryn przyznał, że najtrudniejszą sceną w filmie „Ostatnia rodzina” była dla niego śmierć Zdzisława Beksińskiego.
KOD MISTRZÓW to zainicjowany przez Teatr Groteska cykl spotkań studentów i mieszkańców Krakowa z autorytetami intelektualnymi i artystycznymi.