„Pęd pogoni, pęd ucieczki” – debiutancki tom Ryszarda Krynickiego, ukazał się właśnie w Biurze Literackim po raz pierwszy w postaci zgodnej z oryginalnym projektem z 1968 roku: bez ingerencji cenzury i wydawcy, przez które autor „Przekreślonego początku” zmuszony był książkę odrzucić. W obecnej edycji zamieszczono cztery rysunki tuszem Andrzeja Berezińskiego, pierwotnie wrysowane poecie do jego prywatnego egzemplarza. To, można rzec, ponowny debiut jednego z najwybitniejszych poetów i tłumaczy nie tylko swojego pokolenia, ale właściwie całej powojennej liryki.
Swoje miejsce w historii literatury Krynicki zajął już dawno – niemalże od początku swojej twórczej działalności uznawany był przez krytykę za bodaj najciekawszego poetę Nowej Fali, a kolejne książki zdawały się tylko utwierdzać wszystkich w tym przekonaniu. Na szczęście jednak język autora „Organizmu zbiorowego” nie kostniał, nie sztywniał mu w ustach, choć z biegiem czasu coraz wyraźniejszy stawał się kierunek przemian jego literackiej dykcji: od długiej, rozbudowanej frazy poeta przeszedł do wersów krótkich jak oddechy, do poezji bliskiej zamilknięciu.
Mając w pamięci zmianę poetyki, można czytać otwierające tom motto z „Podróży do piekieł” Bolesława Micińskiego – „…podróż może być poszukiwaniem samego siebie, może być ucieczką przed sobą, może mieć charakter pokuty i kary…” – jako zapowiedź książki, ale też całej twórczości Krynickiego. Pojawiający się z niezwykłą częstotliwością już w debiucie motyw podróży (będącej warunkiem poznania, także samego siebie: „żeby kogoś poznać – trzeba się wybrać z nim w podróż”) każe bowiem myśleć o (literackiej) drodze i otwartości jako o kluczowych momentach tej poezji.
Tym, co we wczesnych wierszach Krynickiego zachwyca, jest nie tyle jej moralne zaangażowanie, opowiedzenie się po stronie społeczeństwa walczącego z władzą, lecz przede wszystkim poetycka, językowa pasja; nadzwyczajne mistrzostwo – czy to w operowaniu paradoksem, czy zestawianiu ze sobą podobnie brzmiących słów oraz wyzyskiwaniu i tworzeniu sieci ukrytych (nieuświadomionych?) związków i znaczeń. Mimo to jednak „Pęd pogoni” – czy szczególny lingwizm autora – jest być może najciekawszym przykładem realizacji Barańczakowego zestawienia „etyki i poetyki”.
W odautorskim słowie Krynicki w ten sposób komentował swoje wczesne utwory: „Jeżeli nawet w pierwszych wierszach odważyłem się kilkakrotnie na bezwstyd zwierzenia, to działo się to jedyne przez zaprzeczenie: czułości – obojętnością, powagi – ironią, gestu kreacyjnego – cytatem z rzeczywistości, autentyczności – mistyfikacją. Może wstyd poetycki, a może charakterystyczna dla naszego czasu publiczność tajemnicy nie pozwala mi napisać wiersza, który byłby bardziej oczekiwaniem niż wątpliwością, która, czyż może być jednakże naszą jedyną pewnością i wiarą?”.
Książka ukazuje się dzięki finansowej pomocy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w niewielkim nakładzie. By ją zdobyć, najlepiej skorzystać z księgarni poezjem.pl, w której dostępne są wszystkie książki Biura Literackiego, część z nich również w wersji elektronicznej.
Autor: Ryszard Krynicki
Tytuł: „Pęd pogoni, pęd ucieczki”
Wydawnictwo: Biuro Literackie
Materiały prasowe: Biuro Literackie