
Surowe pomieszczenie, mała widownia, minimalizm scenografii. Kolorystyka utrzymana w odcieniach szarości, jasne światło wypełniające przestrzeń. Sześć srebrnych kul zwisających z sufitu. Tak można opisać scenę, na której rozegrał się spektakl „Bliżej”.
Założeniem twórców jest stworzenie przytulnej atmosfery, pomieszczenia „teatru” są urządzone jak pokoje w zwyczajnym mieszkaniu. Samo to wywołuje niecodzienne wrażenie, ponieważ teatr bezpośrednio kojarzy się z czymś dostojnym, eleganckim i wyjątkowym. Spektakle wystawiane są na scenie „pokój”, czyli w salonie. Jest to kameralne i minimalistyczne miejsce.
„Bliżej” to sztuka spod pióra Patricka Marbera. Utwór ten dość szybko stał się przebojem na całym świecie i doczekał się wielu adaptacji na deskach teatrów. Popularność dramatu przywędrowała również do Krakowa. Tym razem z tekstem postanowił zmierzyć się Dariusz Starczewski, reżyser teatru Sztuka na wynos.
Akcja spektaklu toczy się w Londynie, gdzie losy bohaterów splatają się ze sobą poprzez ciąg przypadkowych zdarzeń. Tytuł „Bliżej” jest tak naprawdę przewrotny, ponieważ utwór opowiada o egoistach, którzy poszukują bliskości, ale nie potrafią się zaangażować. Jest to wizja współczesnej miłości pełnej kłamstw i niedomówień, przedstawiona za pomocą czterech portretów zagubionych emocjonalnie ludzi.
Historia rozgrywa się w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Dan jest młodym, ambitnym i pozbawionym wiary w siebie dziennikarzem, który pisze nekrologi. Na jego drodze niespodziewanie pojawiła się młoda i bardzo tajemnicza Alice, która pracuje, tańcząc w nocnym klubie. Mężczyzna od razu zostaje zauroczony. Nawiązuje się między nimi romans, który sprawia, że Dan staje się pewny siebie. Wszystko układa się jak w bajce do momentu promocji książki, którą napisał dziennikarz. Podczas sesji zdjęciowej poznaje Annę, silną, niezależną kobietę sukcesu – przeciwieństwo Alice. Ich znajomość na początku jest tylko niewinnym flirtem, który dopiero później przeradza się w romans. Fabuła się komplikuje, gdy Anna przez żart pisarza poznaje Larrego – mężczyznę o złamanym sercu.
Dramat pokazuje, jak bardzo ludzie mogą być egoistyczni w swoich uczuciach. Walcząc o szczęście, zapominają o potrzebach drugiego człowieka. Każda z postaci ma inny życiorys, pragnienia i cele, ale łączy je brak odpowiedzialności za drugą osobę.
Przed napisaniem recenzji obejrzałam filmową adaptację „Bliżej” w reżyserii Mikea Nicholsa. Dzięki temu śmiało mogę powiedzieć, że spektakl Starczewskiego zrobił na mnie dużo większe wrażenie. Przede wszystkim postacie są mocniej zarysowane niż w filmie, a relacje między nimi lepiej ukazane.
Spektakl na Scenie Pokój był bardzo intensywny. Dzięki scenografii ograniczonej do minimum i odpowiedniemu natężeniu światła widz w stu procentach skupiał się na sztuce. Aktorzy grali bardzo naturalnie i przekonująco. Starczewski postanowił najmocniej wyeksponować postać Alice, w którą wcieliła się Anka Graczyk. W tej interpretacji jest dzikim i nieokiełznanym żywiołem, kobietą nieokrzesaną, enigmatyczną i bardzo porywającą. Był to dobry zabieg.
Uważam, że warto wybrać się na „Bliżej” do teatru Sztuka na wynos, ponieważ jest to adaptacja bardzo dobrze wyreżyserowana i zagrana. Spektakl w każdym momencie utrzymuje tempo i właściwie nie ma słabych punktów. Starczewskiemu udało się uciec od filmowej konwencji, co jest niewątpliwie dużym plusem. Na uwagę zasługuje również scenografia. Mały metraż pomieszczenia nie przeszkodził Justynie Banasiak w stworzeniu czystej i intymnej przestrzeni, która była idealnym tłem dla historii.
Autor recenzji: Katarzyna Sowa
Tytuł spektaklu: Bliżej
Autor sztuki: Patrick Marber
Reżyseria: Dariusz Starczewski
Scenografia i kostiumy: Justyna Banasiak
Muzyka: Mateusz Kobiałka
Światło: Marek Oleniacz
Projekcje: Dawid Kozłowski
Obsada: Alice – Anka Graczyk, Anna – Dagmara Bąk, Dan – Michał Kitliński, Larry – Paweł Okraska