12 listopada artystka wyruszyła w nową trasę koncertową, która definitywnie miała zakończyć etap „Migracji”, jej drugiego albumu wydanego w roku 2014. Wszystkie występy, jak i ten ostatni – krakowski w Centrum Kongresowym ICE, zostały zaplanowane z dopięciem najmniejszych szczegółów. Każdy z nich projektowano pod sale koncertowe, teatry i filharmonie o wybitnym potencjale akustycznym oraz estetycznym.
Na scenie, jako główny element scenografii zawisła lustrzana rozeta, przypominająca trochę właz do innego wymiaru, cudownie odbijając światło. Sama artystka wspominała, że jej koncertowe aranżacje będą się trochę różnić od wersji studyjnych i radiowych, dlatego też lustrzane odbicie jest nie do końca w pełni identyczne.
Rozeta skojarzyła mi się ze sztuką Krzysztofa Garbaczewskiego „Hamlet”, odgrywanego w Teatrze Starym. Tam, zawieszone lustro-rozeta nad sceną wręcz nakazuje widzom samym tworzyć dramat i zagłębiać się w swoją przeszłość. I u Meli jest podobnie, możemy się przejrzeć, powspominać, przypomnieć sobie pewne melodie i kawałki, ale to co się dzieje na scenie to tylko i wyłącznie nasza gra i nasz spektakl tworzony od nowa, z nowymi regułami i zasadami.
Sam koncert, pod względem muzycznym i wokalnym artystki to wielki, emocjonalny głaz na naszą głowę. Wydawać by się mogło, że jeśli słuchamy raz, drugi, trzeci jej piosenki w radio, to w pewnym stopniu uodporniliśmy się na te wszystkie „uczucia towarzyszące.” Nic bardziej mylnego. Obok jej charyzmatycznego głosu nie sposób przejść obojętnie: ta zabawa formą, parafrazowanie, budowanie napięcia samym dźwiękiem czy pojedynczym instrumentem to majstersztyk wśród polskich artystów. Nie dziwi więc fakt, że Koteluk co rusz zapraszana jest do promocji i współtworzenia pionierskich projektów. Myśli, kombinuje, szuka nowych wibracji, migruje w dobrym kierunku.
Dzięki Mela za ten koncert w Krakowie, to było rewelacyjne i idealne zakończenie trasy koncertowej.
Do zobaczenia!
Setlista:
- Stale płynne
- Migracje
- Jak w obyczajowym filmie
- Działać bez działania
- Tragikomedia
- To nic
- Melodia ulotna
- Święty Chaos
- To trop
- Fastrygi
- Żurawie origami
- Tango Katana
- Wielkie nieba
- Dlaczego drzewa nic nie mówią
- Pobite gary
- BIS Ani ja, ani Ty (G.Ciechowski)
- BIS Stan dusz
Autor recenzji: Karolina Futyma
Zespół: Mela Koteluk
Miejsce: Centrum Kongresowe ICE, ul. Konopnickiej
Data: 12.12.2016 r.