Książki dla dzieci to nie tylko nauka liter, znaków interpunkcyjnych i składni zdania. Choć z całą pewnością przewaga w nich tych, ćwiczących zdolności humanistyczne, warto poświęcić swój czas i uwagę na znalezienie pozycji, które równolegle zajęłyby się trenowaniem wiedzy ścisłej. Choć przez wielu traktowana jest jako zło konieczne i najtrudniejszą naukę świata, nie da się ukryć że matematyka przydaje się każdemu, nawet najmłodszym. No bo jak bez tej wiedzy policzyłoby się pieniądze w skarbonce, odmierzyło kwotę na lody, czy policzyło kto zdobył w grze największa ilość punktów? Młode umysły, jeszcze niezrażone nudno- kosmicznymi lekcjami matematyki, warto zaszczepiać prostą, aczkolwiek potrzebną do życia wiedzą. Jednym z ciekawszych znalezionych przeze mnie zastrzyków wspomnianej wiedzy, może stać się książka wydana nakładem Wydawnictwa Zakamarki.
„Liczymy na spacerze. Matematyka na każdą pogodę” jak sugeruje już sam tytuł, jest pozycją, w której z matematyką poznajemy się w przyjemnych okolicznościach przyrody. Spacer, zabawa na świeżym powietrzu, niezależnie od aktualnie panującej za oknem pory roku, może stać się świetnym pomysłem do nauki i treningu liczenia (np. kamieni, kasztanów, patyków), mierzenia (np. dżdżownic jesienią), dodawania (np. punktów zdobytych w butelkowych kręglach), czy dzielenia (oczywiście cukierków!).
Książka podzielona została na cztery części, na każdą porę roku. Na wstępie w prosty, przyjemny sposób autorka pozwala poznać się dzieciom z cyframi od 1 do 10, wykorzystując przy tym przykłady z życia codziennego (można by wręcz powiedzieć: z życia dziecięcego). Po krótkiej lekcji matematycznego alfabetu przychodzi czas na zabawę. Przedstawione w każdej części przykłady gier z pewnością nie wyczerpują nieograniczonej liczby pomysłów na zabawę matematyką, na pewno mogą jednak rodziców zainspirować i zaskoczyć. Kto by bowiem pomyślał, że uczyć można się z patyków, kamieni, szyszek, żołędzi, kasztanów, a nawet obłoków na niebie czy śniegowych kulek!
Treningowe gadżety, dostępne w różnych zestawieniach w zależności od pory roku, pomagają w niemal niedostrzegalny sposób przemycić dzieciakom rachunkowe ćwiczenia, z drugiej również strony pokazując, że wiedza ta faktycznie przydaje się wszędzie, niezależnie od pory roku, miejsca przebywania, czy zadań jakich podejmujemy się w swoim życiu.
Na zakończenie, Emmy Adbage, autorka książki przedstawia dzieciom matematyczną interpunkcję. Znaki dodawania, odejmowania, mnożenia i dzielenia, wraz z ich funkcjami, również opatrzone są przystępnymi, łatwymi do przyswojenia przez dzieci przykładami.
Ujęcie podstawowej wiedzy matematycznej w ciekawym graficznie i prostym merytorycznie wydaniu, w połączeniu z inspiracjami na zabawy z dzieckiem na świeżym powietrzu, niezależnie od pory roku, to dla mnie prawdziwa książkowa perełka. Jako przedstawicielka dziecka o chłonnym umyśle i niezwykłych potrzebach rodzicielskiej kreatywności w wymyślaniu blisko 60 nowych zabaw na godzinę, polecam Zakamarkową książkę do zastosowania w praktyce. Odradzam ją jedynie rodzicom oszukującym przy dawaniu kieszonkowego, czy obiecanej ilości słodkości.
Autor recenzji: Agnieszka Jedynak
Autor: Emma Adbåge
Tytuł: Liczymy na spacerze. Matematyka na każdą pogodę
Premiera: maj 2016
Wydawnictwo: Zakamarki