
Problem jest śmiertelnie poważny… Prochy głównego bohatera, Tadeusza zostają omyłkowo złożone na cmentarzu w Murzasichlu, zamiast na krakowskich Rakowicach. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że Tadek nie znosi góralskiej muzyki, która przeszkadza w “świętym odpoczynku”. W końcu umarły też chce jakoś po śmierci żyć!
Dzwoni po żonę, aby rozwiązać zaistniałą sytuację. Małżonka zdaje się być całkowicie wyrozumiała i nie zaskoczona faktem, że kontaktuje się z nią mąż zza światów. To jeden z licznych absurdów, którymi wypełniony jest spektakl. Dzięki temu każda kolejna scena jest niespodziewana, a przeprowadzane rozmowy doprowadzają do niekontrolowanego śmiechu.
Małżeństwo przy okazji pośmiertnego spotkania, wspomina historie ze wspólnego życia, a na drodze do rozwiązania problemu poznajemy kolejnych bohaterów podhalańskiego kolorytu: górala w karczmie, wójta i księdza. Każdy z nich służy pomocą, ale nie rozwiązaniem, co w konsekwencji doprowadza do nieustannych przenosin urny z prochami Tadka z Zakopanego do Nowego Targu, ogródka szwagierki w Rabce aż do Myślenic.
Między żartami i wśród wszechobecnego absurdu przemycane są prawdy o życiu: tęsknocie za drugą osobą, rozważania na temat cierpienia. Warto wytłuścić, że “Stroiciel grzebieni” nie jest po prostu zabawnym przedstawieniem. Niedźwiedzki po raz kolejny udowadnia, że w śmiechu i poprzez śmiech możemy i powinniśmy ukazywać ważne treści i oswajać te, z którymi nie chcemy, bądź boimy się zmierzyć.
Premiera zgromadziła tłumy, które bez wątpienia wrócą na Kanoniczą, aby zobaczyć inne spektakle KTO.
Autor recenzji: Anna Haza
Teatr: KTO
Tytuł: „Stroiciel grzebieni”
Tekst i reżyseria: Krzysztof Niedźwiedzki
Muzyka: Jerzy Zając
Obsada: Elżbieta Wójcik, Jacek Buczyński, Tadeusz Łomnicki/Jacek Joniec, Paweł Rybak, Maciej Słota
Data premiery: 25 i 26 lutego 2017 roku
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru KTO