W ramach 33. Przeglądu Kabaretów PAKA w czwartkowy wieczór zasiadłam na widowni Kina Kijów nie mogąc się doczekać rozpoczęcia benefisu Jacka Fedorowicza. Nie spodziewałam się jakiś wielkich fajerwerków, przecież jubilat w tym roku skończy 80 lat. Nic bardziej mylnego!
Jacek Fedorowicz to wszystkim dobrze znany satyryk i aktor. Juror PAKI od pierwszego Przeglądu – doradzał takim kabaretom jak: POTEM, Ani Mru-Mru, Kabaret Moralnego Niepokoju czy Neo-Nówka. Głównie pamiętamy go z programu lat 90. „Dziennika Telewizyjnego”, ale współtworzył również inne programy tj. „Poznajmy się”, „Małżeństwo doskonałe”, „Z przymrużeniem kamery”. Występował też w filmach i serilach, np. „Alternatywy 4”, „Motodrama, „Nie ma róży bez ognia”.
Jeśli ktoś z siedzących na sali nie kojarzył lub nie pamiętał tych programów, miał doskonałą okazję do przypomnienia. Na projektorze były bowiem puszczane fragmenty różnych programów i filmów z udziałem Pana Jacka. Po każdym fragmencie prowadzący galę Artur Andrus wypytywał o różne szczegóły związane z działalnością sceniczną. Dialogi między Panami były bardzo zabawne. Dodatkowo Pan Jacek opowiadał przeróżne anegdotki ze swojego życia, co za każdym razem wzbudzało salwy śmiechu na sali. Niejednokrotnie można było zauważyć, że jubilatowi ciężko jest usiedzieć w jednym miejscu, a opowiadając jakąś historię jego ciało też automatycznie chciało „mówić”. Wtedy to Pan Fedorowicz wstał i skakał na scenie, tańczył, a nawet robił…pompki.
Na scenie pojawili się również: Ewa Błachnio, Tomasz Jachimek, kabarety Smile i Neo-Nówka, oraz Zenon Laskowik z Grzegorzem Tomczakiem. Wszyscy byli obłędni i bezbłędni. Oprócz składania życzeń, skeczów i piosenek na zakończenie wśród niekończących się owacji na stojąco wjechał pod scenę wielki tort.
Szanowny Pan Jacek jest pełen wigory, sprawności fizycznej, i przeogromnego poczucia humoru. Poza tym prezentuje sobą niczym nie wymuszoną klasę i wdzięk. Cieszę się, że mogłam zobaczyć go na scenie i uczestniczyć w tak wspaniałym wydarzeniu. To był niezapomniany wieczór.
Paulina Galisz