Laila Shukri to jedna z płodniejszych autorek powieści dla kobiet ostatnich lat. Od 2014 roku wydała sześć książek, w tym po dwie w latach 2016 i 2017. Powoli staje się ona polską Danielle Steel, oferując czytelniczkom prostą i wciągającą literaturę, z porywającym wątkiem miłosnym, nie zmuszając przy tym fanów do zbyt długiego oczekiwania na kolejne dzieło.
„Byłam kochanką arabskich szejków” to najnowsza powieść Laili Shukri – Polki, która wyszła za mąż za szejka, mieszka w Dubaju i opisuje kraj Bliskiego Wschodu, ukrywając się pod pseudonimem, tak, by jej małżonek nie dowiedział się o jej literackiej działalności. W swym najnowszym dziele przedstawia historię Julii – pięknej i młodej dziewczyny z Polski, która uwiedziona przez Syryjczyka Tarka, wyjeżdża wraz z nim do Dubaju, by tam poznać jego rodzinę i spędzić najpiękniejsze wakacje w życiu. Na miejscu okazuje się, że jej ukochany to członek gangu handlarzy ludzi, który ściągnął Julię do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by czerpać zyski z jej pięknego i świeżego ciała, jakie może zaspokoić chucie podstarzałego i żądnego ciągle nowych doznań szejka Ibrahima, a następnie by sprzedać ją do arabskiego burdelu. Tam, Dżulia przeżywa piekło na ziemi, jakiego nie byłaby w stanie sobie wyobrazić nawet w najgorszych koszmarach.
Po raz kolejny Laila Shukri ukazuje przerażające oblicze arabskiego świata, który wszyscy znamy z niewiarygodnego bogactwa i luksusu, a gdzie bogaci szejkowie mogą spełnić absolutnie każdą zachciankę. Nie ma bowiem rzeczy, której nie zdobędzie się za pieniądze, łącznie z zatarciem śladów niewyobrażalnych bestialstw, gwałtów, a nawet morderstw. Shukri w najnowszej powieści porusza także bardzo ważny i jakże aktualny temat handlu ludźmi. Jeszcze kilka miesięcy temu żyliśmy bowiem historią Magdaleny Żuk – młodej Polki, która zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach, wyskakując z okna szpitala w Egipcie. Do tej historii odnosi się także autorka „Byłam kochanką arabskich szejków” w częściach powieści, gdzie pierwszoosobowym narratorem jest sama Shukri, a więc żona szejka Salima, która mieszka w pięknym pałacu w Dubaju i opisuje w ukryciu potworne historie rozgrywające się za zasłoną bogactwa i nieograniczonej władzy, a na które natrafia przypadkiem lub są jej przekazywane w tajemnicy.
Takie odniesienia do prawdziwych wydarzeń niewątpliwie budują wiarygodność autorki. Mimo wszystko, czytając kolejną powieść żony szejka stale towarzyszyło mi pytanie: czy Laila Shukri jest prawdziwa? Czy naprawdę potulnie znosi wszelkie zakazy chorobliwie zazdrosnego męża, łącznie z brakiem możliwości wychowywania własnych dzieci, a gdy jej małżonka nie ma w domu, pisze w ukryciu dwie powieści rocznie, które przekazuje wydawnictwu za pośrednictwem przyjaciółki? Prawdopodobnie nie ma to większego znaczenia, póki książki Shukri zyskują szerokie grono odbiorców, a tak jest z każdą jej kolejną powieścią. Tyle, że bez tego waloru autentyczności, dzieła autorki to przykład bardzo prostej literatury, z szokującą historią i licznymi opisami stosunków seksualnych. Przytaczane przez nią wydarzenia to szeroko dostępne i rozpowszechniane opisy najróżniejszych upodobań niebotycznie bogatych szejków. Można więc traktować książki Shukri jako zbiór bulwersujących historii wplecionych w łatwą i wciągającą fabułę lub odbierać je bezkrytycznie i uwierzyć w przerażające losy bohaterek. Niezależnie od podejścia, jej powieści czyta się z dużym zainteresowaniem, nie dziwi więc fakt, że znajdują one rzesze fanek już czekających na kolejną opowieść o pięknej dziewczynie uwiedzionej przez przystojnego Araba.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Tytuł: Byłam kochanką arabskich szejków
Autor: Laila Shukri
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data premiery: 26.09.2017r.