Dwa lata temu zaczęła po Polsce hulać „dobra zmiana” a taka rocznica zachęca do refleksji. W ciągu tych dwóch lat w Teatrze BARAKAH odbyło się ponad 600 wydarzeń teatralnych, muzycznych, literackich, filmowych i z innych dziedzin sztuki. Zgromadziliśmy widownię liczącą ponad 35 tysięcy widzów, co stanowi na przykład trzykrotność populacji miasteczka Brzeszcze i o 10 tys. przekracza populację całej gminy. Mimo to znajdujemy się obecnie na skraju wytrzymałości finansowej i to nie dlatego, że nie potrafimy gospodarować pieniędzmi, bo żaden teatr w Polsce przecież na siebie nie zarabia, ale dlatego, że nie mamy za bardzo czym gospodarować. Nasza decyzja o niewspółpracowaniu z nową dyrekcją Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie „zdopingowała” pracowników MKiDN do intensywniejszej pracy – od czasu jej podjęcia na każdą prośbę o spotkanie otrzymujemy odpowiedź o zapracowaniu i braku czasu. Nasza dotacja z Gminy Miejskiej Kraków – mimo iż wysoka, jak na dotacje z miejskich konkursów ofert – nie wystarcza do organizacji tak wielu wydarzeń i przyjęcia tak wielu widzów, i wie to każdy, kto działa w kulturze i kto widział nasze czy też innych instytucji kultury zestawienia finansowe. Nie chcielibyśmy ograniczać naszej działalności, bo przecież nie o to w tym wszystkim chodzi.
Od początku października trwają w Teatrze BARAKAH próby do spektaklu „Dzieci z dworca Zoo” w reżyserii Sebastiana Oberca z obsadą liczącą 12 osób, w tym Dawidem Ogrodnikiem i Romanem Gancarczykiem, ale też młodymi, początkującymi aktorami. Bilety na pierwsze trzy pokazy rozeszły się w ciągu dwóch dni, na dwa dodatkowe w ciągu 6 minut. Mamy kilkuset chętnych na kolejne, w tym wiele szkół. To chyba wystarczająco pokazuje społeczne zapotrzebowanie na taki projekt, zawierający walory nie tylko estetyczne, ale i edukacyjne. A jednak władza nie chce go wesprzeć. Widocznie problem narkomanii jest mniej istotny od recytacji staropolskiej poezji, remontu bazyliki czy organizacji rocznic i miesięcznic. Pan Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Polityki Społecznej, Kultury i Promocji Miasta wyraził nadzieję, że „pomimo braku wsparcia ze strony Gminy Miejskiej Kraków, uda się zrealizować spektakl…”. Szanowny Panie Prezydencie, pewnie, że się uda! Artyści są zdeterminowani, a sztuka dla sztuki ma długie tradycje. Tylko czy nie lepiej z nami współpracować, zamiast liczyć na to, że będziemy pracować dla idei w tym cholernie drogim świecie, w którym niestety w sklepach i urzędach idei się nie przyjmuje? Pan Zastępca Prezydenta Miasta Krakowa ds. Polityki Społecznej, Kultury i Promocji Miasta chyba to jednak wie, bowiem pragnie „wyrazić nadzieję, że uda się Paniom pozyskać donatora lub sponsora dla tego przedsięwzięcia…”. Szanowny Panie Prezydencie, jeszcze się nie udało, ale cały czas działamy, w ciągu miesiąca wysłaliśmy 135 ofert sponsorskich i mamy nadzieję, że się uda. W końcu pewnie wielu polskich przedsiębiorców widzi, że to na ich barki przechodzi odpowiedzialność za kulturę i promocję naszego miasta i naszego kraju.
Z okazji drugiej rocznicy „dobrej zmiany” ślemy wyrazy solidarności i poparcia w stronę wszystkich grup społecznych, walczących o swoje prawa, szczególnie zaś w stronę naszych Koleżanek i Kolegów ze Starego Teatru w Krakowie, Teatru Polskiego we Wrocławiu, Teatru w Legnicy i wszystkich innych teatrów w Polsce, które uznane zostały za niewarte swoich działań, a warte tego, by uczynić z nich pseudopatriotyczno-katolicką tubę. Jednocześnie prosimy Was, pamiętajcie, że sprawa nie dotyczy tylko teatrów publicznych i wyborów na dyrektorów, ale także teatrów prywatnych i wyborów, jakich ich dyrektorzy muszą dokonywać każdego dnia. Walczymy o to samo.
Otwierając siedzibę Teatru BARAKAH przy Paulińskiej 28, nazwaliśmy ją PODZIEMIA KULTURY. Dziś wracamy do tego określenia, bo jest ono jeszcze bardziej na miejscu. Znaleźliśmy się w podziemiu. Wspierając kolejne inicjatywy teatralne, w tym odarty z dotacji Międzynarodowy Festiwal Teatralny Dialog, widzowie już nie raz pokazali, że też dobrze czują się w tym podziemiu. Zapraszamy do naszego podziemia i prosimy Was o wsparcie.
Opublikowała: Elżbieta Gluzicka