Weronika Gogola w swojej debiutanckiej książce prowadzi nas od zabawnych wspomnień z dzieciństwa do najtrudniejszych momentów w życiu. Swoją opowieść snuje w kawałkach, fragmentach, po trochu.
W „Po trochu” narratorem jest Weronika, która opowiada o świecie w ten sposób, w jaki pojmowała go, gdy była dzieckiem. Nie rozumie dziwnych zasad, które rządzą światem dorosłych, nie wie, co kryje się pod śmiesznymi nazwami chorób i ma wyimaginowanego męża, który przebywa cały czas w delegacji. Mieszka na wsi niedaleko Tarnowa, ma dużą rodzinę, w której skład wchodzą nie tylko ci spokrewnieni i przyjaciółkę Sieję, tłumaczącą jej relacje damsko-męskie.
Jednak to nie książka o pierwszej miłości, ani o wkraczaniu w okres dojrzewania. Powieść Gogoli to opowieść o powolnym oswajaniu się ze śmiercią krążącą nieustannie gdzieś w pobliżu. Do głównej bohaterki śmierć zbliża się nieśmiało, delikatnie, po trochu – najpierw zabierając sąsiadów ze wsi, kolegów z piaskownicy, dalszą rodzinę, przyszywaną babcię, by wreszcie przyjść po tych najbliższych, najukochańszych. Książka Gogoli tak doskonale pokazuje jak wydaje nam się, że wszystko, co złe przytrafia się innym – nie nam, aż nagle nie zapuka do naszych drzwi.
Weronika Gogola świat składa z wyraźnych obrazków, które mocno osadzają historię w czasie i przestrzeni. Fascynacja cappuccino, szklanki z duraleksu, lody Panda, taki sam serwis do herbaty w każdym domu. O dzieciństwie pisze tak, że przez większość czasu wydawało mi się, że moje wyglądało tak samo (być może dlatego, że też urodziłam się w 88′). Ziemniaki lekko posolone prosto z wody smakują najlepiej, „Bravo” trzeba ukrywać pod poduszką, rodzice modlą się, żebyś „zaliczyła” wszystkie zakaźne choroby jako dziecko, a czerwone paznokcie mogą nosić tylko dorośli.
Pisana z perspektywy dziecka książka jest niezwykle zabawna. Dygresje, anegdotki, opowieści o wujkach, ciotkach i wszystkich tych rzeczach, które dzieciom wydają się nielogiczne i absurdalne wywołują szczery uśmiech. Jednocześnie jest to jedna z najsmutniejszych książek, jaką przeczytałam – mówiąca o tym, o czym woli się nie myśleć, bo ciągle wydaje się, że nas to jeszcze nie dotyczy. Dotyczy.
Dagmara Marcinek
tytuł: Po trochu
autor: Weronika Gogola
wydawnictwo: Książkowe Klimaty
premiera: 2017