Moda na zdrowy tryb życia nie przemija – sport uprawia coraz więcej osób, tak samo jak coraz częściej w sklepach czytamy etykiety, a po warzywa chodzimy na pobliski targ. Tłocząc się w wielkim mieście, szukamy schronienia w zielonych parkach, podmiejskich lasach czy wsiach. Ktoś jeszcze nie wierzy w kojący wpływ natury na nasze samopoczucie? Nieprzekonanych zapraszam do lektury książki „Natura leczy, czyli co sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi, zdrowsi i bardziej kreatywni” Florence Williams.
Na wstępie Williams przedstawia niepokojące badania, które dowodzą, że coraz częściej swój wolny czas spędzamy wewnątrz budynków (dom, praca, siłownia czy puby). Opowiada nam także swoją historię wyprowadzki z jednorodzinnego domku z własnym ogródkiem do wybetonowanej miejskiej dżungli. Dodaje przy tym sporo teorii na korzyść przebywania w środowisku zielonym: bo przecież wyewoluowaliśmy w takim otoczeniu, w ten sposób oddychamy nieskażonym powietrzem a nasze oczy koi spokojny kolor naturalnego krajobrazu. To wszystko, według niej, ma niezwykle pozytywny wpływ na nasz „dobrobyt psychologiczny”, a więc nie tylko na ciało, ale też i na ducha.
Sposobów i pomysłów, by być bliżej natury jest całkiem sporo: jeśli nie mamy szczęścia mieszkania w zielonym terenie, powinniśmy jak najczęściej dążyć do wycieczek poza miasto czy choćby do parku. Autorka postanowiła zmierzyć się z ciągle modnym japońskim trendem „kąpieli leśnej” – uważnej wędrówki po lesie, podczas której dotlenimy organizm i uspokoimy myśli. Williams przypomina też o filozofii Św. Augustyna i koncepcji „solvitur ambulando”, czyli dosłownie „rozwiązuje się w drodze” – to także dawna forma zachęty do spacerowania pod gołym niebem, które sprzyja regeneracji i spokojnemu zdystansowaniu się od codziennych problemów. Dodatkowo, natura to także spływy kajakowe, pływanie w jeziorze i otaczanie się drewnem w mieszkaniu.
Poza uroczymi rycinami, książka wyposażona jest w mini kalendarzyk wakacyjnych miesięcy, który zaprasza do zaznaczania czasu, jaki spędziliśmy na świeżym powietrzu. Przy tym, książka zawiera liczne odwołania i konteksty naukowe, które dla laika mogą być nie tyle niezrozumiałe, co zaskakujące. Zalecana przez Finów ilość godzin spędzonych na powietrzu to tylko 5 w miesiącu – ile macie na swoim koncie? Może warto skorzystać z wiosennej aury i wybrać się na spacer – najlepiej z książką w ręku!
Autor recenzji: Małgorzata Świerad
Tytuł: „Natura leczy, czyli co sprawia, że jesteśmy szczęśliwsi, zdrowsi i bardziej kreatywni”
Autor: Florence Williams
Przekład: Andrzej Homańczyk
Data premiery: 2018 r.
Wydawnictwo: Uniwersytetu Jagiellońskiego