Nakładem wydawnictwa Novae Res ukazała się trzecia książka Haliny Grochowskiej – „Poprawiny”, będąca dopełnieniem dwóch pierwszych prac. Przyznam, że nie miałam okazji sięgnięcia po „Pokłon” ani „Poklask”, prawdopodobnie po lekturze miałabym szerszą perspektywę i przede wszystkim, przyzwyczaiłabym się do stylu pisania autorki. Ale być może ten ciężki styl wynika z tematu książki, jakim jest życie codzienne w PRL-u.
Halina Grochowska urodziła się w 1952 roku, przez wiele lat pracowała jako specjalista w kombinacie metalurgicznym. Jak sama twierdzi, pisanie stało się jej pasją, tym bardziej, że pisze na podstawie własnych doświadczeń.
Akcja „Poprawin” toczy się w Polsce lat 70-tych. Wiedzie nas przez zakamarki biur, hale kombinatów, przestrzenie PGR-ów i umysły ówczesnych ludzi. Poznajemy Zuzannę – dwudziestolatkę z dużego miasta, pracownicę jednego z biur, wychowaną przez rodziców na zupełnie niesamodzielną, ale ambitną i bystrą dziewczynę. Podczas wyjazdu szkoleniowo – wypoczynkowego ZMS poznaje Józka. Początkowo nie jest zainteresowana mało atrakcyjnym chłopcem, jednak nawiązuje się między nimi przyjacielska nić porozumienia. Przez całą noc rozmawiają szczerze i bez skrupułów, pewni, że po wyjeździe nie spotkają się nigdy więcej. Jednak zobaczą się znowu – w jednym z PGR-ów, do którego Zuzanna zostaje oddelegowana przez swój zakład pracy. Józek okazuje się być tamtejszym dyrektorem do spraw hodowli roślinnej. Od teraz planują przyszłość, mając na uwadze trudne warunki oraz różnice, jakie ich dzielą.
Mimo, że wątek dójki młodych ludzi może wydawać się najważniejszy w książce Haliny Grochowskiej, w istocie jest pretekstem do opisania kilku kwestii. Najciekawsze fragmenty „Poprawin” to opisy minionej epoki, wszystkie smaczki, jak na przykład charakterystyka najmodniejszych strojów czy sposoby spędzania wolnego czasu przez młodzież. Ale autorka porusza także „cięższe” tematy. Mamy konflikt pokoleń oraz bunt przeciwko zdominowaniu przez rodziców, temat różnic mentalności między pracownikami „umysłowymi” a”fizycznymi”, konflikt wartości między „miastowymi” a mieszkańcami wsi, próba adaptacji do zachodniego stylu życia. Nie brakuje także oceny sytuacji politycznej i gospodarczej, która stanowi tło dla wydarzeń. Osoba niewtajemniczona w PRL-owską rzeczywistość może mieć problem ze zrozumieniem, o czym pisze Halina Grochowska, często posługująca się skrótami myślowymi, hasłami i specyficznym slangiem. Czytelnika może przytłoczyć także ilość postaci, których autorka traktuje bardzo schematycznie lub w ogóle nie poświęca dużo uwagi. Wydaje mi się jednak, że to chaos kontrolowany, by jeszcze bardziej oddać ducha epoki. Dlatego w poszukiwaniu klimatu PRL-u warto sięgnąć po te książkę, jako odskocznię od znanej nam „normalności”.
Autorka recenzji: Emilia Kwapniewska
Autor: Halina Grochowska
Tytuł: „Poprawiny”
Wydawnictwo: Novae Res, Kraków 2018