Nie będzie spoilerów – będzie o przemyśleniach, które w trakcie czytania przyszły do mojej głowy wielokrotnie. Nie pasuje zdradzać całej książkowej fabuły, która – choć nietypowo rozłożona- wciąga na długie chwile i nie daje nam rozstać się z bohaterkami na dłuższy czas. Przyciągający tytuł, ale czy równie przyciągająca treść?
Cytat, którym zatytułowałam tę recenzję, pochodzi z utworu Absent Minded Friends autorstwa Moloko. Poniekąd zdradza on to, czego możemy się spodziewać po bohaterkach i po tym, co zastajemy w książce.
Amanda Michalonopoulou opowiada o losach dwóch kobiet: Marii i Anny, mieszkających w Atenach w latach 70 ubiegłego wieku. Dziewięciolatki poznają się w szkole, nawiązują przyjaźń pomimo różnicy w charakterach, odmiennego pochodzenia oraz dużych różnic kulturowych. Poznajemy dokładną historię ich przyjaźni- tego, jak rozwijała się od momentu poznania, poprzez nastoletnie lata aż po dorosłość. Dziewczyny łączyło na pewno jedno: chęć buntu, walka z nierównościami oraz kwestie, które porusza się, kiedy spędza się czas z przyjaciółką. Jednak przyjaźń trwająca latami w tym przypadku nie ma szczęśliwego końca.
Możemy zastanawiać się, co tak naprawdę było powodem zakończenia tak intensywnej relacji, ale po lekturze tej książki odnoszę wrażenie, że zderzenie dwóch tak przeciwnych charakterów nie miało racji zdrowego bytu. Zbyt duża dominacja Anny w tej relacji szybko daje się we znaki czytelnikowi i pierwsze, co przychodzi na myśl, to pytanie, jak Maria wytrzymała w niej tak długo. Pomimo tego, że znamy historię przyjaźni od A do Z, nietrudno wyjść z podziwu dla bohaterki, a jednocześnie dziwić się, że dała tak sobą manipulować. Myślę że mógł kierować nią strach o samotność, czy o utracenie pozycji w społeczeństwie, a dominacja Anny była spowodowana wychowaniem w zupełnie innym duchu niż wychowanie drugiej bohaterki, które wielokrotnie daje we znaki w trakcie lektury.
Lektura ta jest naprawdę wyjątkowa pod wieloma względami. Przede wszystkim, forma: uporządkowanie historii nie jest chronologiczne, ale na tyle logiczne, że nie sposób jest się pogubić. Dzięki poznawaniu przeszłości, teraźniejszość ukazana w książce jest dla czytelnika bardziej zrozumiała. Autorka dzięki zastosowaniu mieszania czasów nie pozwala na to, aby czytelnik zanudził się historią. Bardzo istotnym aspektem jest tutaj również czas, w jakim odbywa się napisana historia (od lat 70 XX w. ), czas licznych buntów, komunizmu, wielu zmian politycznych, które również mają niemały wpływ na zachowanie bohaterek. Michalopoulou również idealnie pisze o toksycznych relacjach, emocjach, źle podejmowanych decyzjach. Młodość ukazana w lekturze nie jest łatwa, a pozbawiona czułości, pełna momentów, w których zdecydowanie można powiedzieć sobie „mam już dość”.
To lektura warta zauważenia przez każdego. Dzięki swojej pozornej prostocie daje do myślenia w wielu kwestiach: od toksycznych relacji po problemy ludzkiej duszy.
Aleksandra Gajdosz
Za książkę dziękuję Wydawnictwu Książkowe Klimaty.