ZBIGNIEW HERBERT Wieczny dowcipniś i kawalarz? Czy raczej pisarz dręczony depresjami, gniewem, przez dekady walczący z bólem ciała i duszy? Nieprzenikniony? Zawsze osobny?
Z pewnością człowiek budujący swe życie na przekór historii, modom, przeciwnościom losu, biedzie, własnym słabościom. Płynący pod prąd.
Pisząc biografię Herberta Andrzej Franaszek nie pominął tematów trudnych czy kontrowersyjnych, głęboko wczytał się w korespondencję i prywatne, dotąd nieznane notatki, na nowo oświetlił twórczość Poety. Pogmatwane losy Herberta wpisał w historyczną panoramę, co sprawiło, że z niemal dwóch tysięcy stron wyłania się nie tylko pasjonująca wielowątkowa opowieść o jednym z najwybitniejszych polskich twórców dwudziestego wieku, ale i o epoce, która go kształtowała i inspirowała.
Każdy kraj ma w ciągu całej swojej historii zaledwie kilku takich poetów, których słowa stają się własnością języka przekazywaną z pokolenia na pokolenie. Tak stało się z poezją Herberta jeszcze za jego życia.
Czesław Miłosz
„Rzeczpospolita”, nr 176/1988
Materiały prasowe: Wydawnictwo Znak