„Spider – Man Uniwersum” to jedna z najlepszych ekranizacji przygód Człowieka – Pająka. Serio. Wybrałam się do kina z ogromną ciekawością, bo przecież nie codziennie widuje się tego superbohatera w tak wielu odsłonach. Z seansu wyszłam ze łzami w oczach (głównie ze śmiechu).
Twórcy filmu nie starali się stworzyć klasycznej adaptacji. Z premedytacją sięgneli do rozwiązań charakterystycznych dla komiksowej estetyki. Widać to już w samej kresce czy sposobie prowadzenia narracji. Zastosowanie takich środków wyrazu w połączeniu z wciągającą historią wprowadza dynamikę, która nie zwalnia ani na chwilę.
Na samym początku poznajemy Milesa Moralesa, nastolatka z Brooklynu, który zostaje ugryziony przez radioaktywnego pająka, dzięki czemu zyskuje niezwykłe moce. Wówczas na jego drodze staje Peter Parker, jednak ze względu na dramatyczny zwrot akcji nie może zostać jego mentorem. W tym samym czasie główny czarny charakter Kingpin próbuje uzyskać wyrwę w czasoprzestrzeni. W wyniku tych działań do uniwersum Milesa trafiają Ludzie – Pająki z równoległych wymiarów. Bohaterowie łączą siły, aby powstrzymać szalony plan Kingpina i wrócić do rodzimych światów.
W założeniu jest to film familijny, jednak uważam, że dorośli również będą bawili się doskonale na seansie. Chociaż historia nie jest zbyt skomplikowana i przewidywalna ogląda się ją z przyjemnością a miejscami również ze wzruszeniem. Polecam absolutnie wszystkim, nie tylko fanom Marvela.
Zostańcie do sceny po napisach, warto 😉
Autor recenzji: Karolina Pisarek
Tytuł: Spider-Man Uniwersum (Spider-Man: Into the Spider-Verse)
Scenariusz: Phil Lord, Rodney Rothman
Reżyseria: Bob Persichetti, Peter Ramsey
Data premiery: 25 grudnia 2018 (Polska) 12 grudnia 2018 (świat)
Obejrzane dzięki uprzejmości: Cinema City Galeria Kazimierz