Ága, film Milko Lazarova, który zamykał festiwal Berlinale, a polską premierę miał na Nowych Horyzontach, wreszcie trafi na ekrany kin w całej Polsce. Już od 25 stycznia będzie można zatopić się w śnieżnobiałych krajobrazach Jakucji.
Do zakochania się w filmie wystarczą trzy pierwsze ujęcia. Pierwsze – kobiety grającej na drumli, podczas którego rozbrzmiewa trochę drażniący, energiczny i rytmiczny dźwięk instrumentu. Drugie, gdy sanie bohatera suną po linii horyzontu oddzielającej pokrytą lodem ziemię od nieba tego samego koloru. I trzecie, gdy spoglądamy z góry na leżącego w śniegu Nanuka. Taki będzie cały film: hipnotyzujący jak dźwięk drumli, wypełniony doskonałymi kadrami, opowiadający o przywiązaniu do miejsca swojego urodzenia.
Życie Nanuka i Sedny niewiele różni się od życia Inuitów, których portretował Robert J. Flaherty niemal sto lat temu w pierwszym pełnometrażowym filmie dokumentalnym „Nanuk z północy”. Bohaterowie są samowystarczalni: sami polują na pożywienie, szyją ubrania ze skór zwierząt, ogrzewają się ogniem i ochraniają jurtę przed śnieżnymi zamieciami. O tym, że od czasów Flahertiego świat się zmienił, świadczy tylko małe, przenośne radio i przecinające niebo samoloty. I coraz mniej reniferów.
Bohaterowie, choć zmagają się z trudną do okiełznania przyrodą, świadomie decydują się na życie z daleka od cywilizacji, z pokorą znosząc wszystkie przeciwności. Nie wyobrażają sobie zresztą, by mogło być inaczej. Nowy, wspaniały świat to zło, niszczące naturę, tradycję i rodzinę. Oni sami pielęgnują swoją relację, są dla siebie są ciepli i czuli, dzielą się ze sobą wspomnieniami, opowieściami czy snami. Często rozmawiają też o tytułowej Ádze, za którą tęsknią oboje…
Kim jest Ága? Gdzie jest teraz? Dlaczego odeszła? – to pytania budujące dramaturgię w filmie. Ale to nie trzymający w napięciu thriller, a powoli snująca się kameralna historia o trudnych decyzjach i zmieniającym się świecie. Tu tradycja walczy z nowoczesnością, natura z postępem techniki, a siła rodzinnych więzi z dbaniem o własną przyszłość.
Ága urzeka chłodnymi i przeszywającymi jak mróz zdjęciami, zabierającymi widza tam, gdzie niemal nikt nie zagląda. Perfekcyjnie skomponowane kadry, najczęściej w dalekich planach, z jednej strony uwodzą, z drugiej przerażają. Pokazują piękno niezmąconej działalnością ludzką przyrody, jednocześnie uzmysławiając bezbronność człowieka w konfrontacji z naturą.
Film Milko Lazarova to niezwykła, melancholijna podróż – nie tylko na daleką Syberię, ale przede wszystkim do zakamarków duszy, przeprowadzając subtelnie przez wszystkie stany emocjonalne: od czułości i miłości, przez tęsknotę, po cierpienie i smutek rozdzierający serce.
Dagmara Marcinek
Ága, reż. Milko Lazarow
dystrybutor: Nowe Horyzonty
premiera: 25 stycznia
8/10