
Perfekcyjnie skrojony debiut.
✒ Perfekcyjnie skrojony debiut (…). James właśnie wydaje w Ameryce swoją nową rzecz, nazywa to „afrykańskim fantasy”, a w wywiadach mówi jak Garcia Màrquez i Rushdie otworzyli mu kiedyś oczy na nowe możliwości. Trzeba przyznać, że jest pojętnym uczniem.
✒ Ta opowieść, wpisana w egzotyczne realia, ma walor uniwersalny – światek Gibbeah to świat ludzki w ogóle, toczy się tu walka dobra ze złem, przy czym ani dobro, ani zło nie jawią się jako oczywiste; racje moralne, interesy i sięgające najwyższych rejestrów emocje są ze sobą niemal beznadziejnie splątane. To właśnie, obok formy i języka, powoduje, że ta książka jest tak fascynująca – można się z niej bardzo wiele dowiedzieć o powikłanej ludzkiej naturze.
✒ Siłą literatury Jamesa jest to, że autor świetnie zna opisywany świat – sam jest chłopakiem ze wsi, który potrafi dać w gębę, i homoseksualistą, który na wszystko patrzy z niecodzienną wrażliwością. Pomimo dowcipnych dialogów Diabeł Urubu to jedna z najmroczniejszych książek, jakie czytałem. I kolejna, która nie daje Kościołowi żadnej nadziei.

✒ Diabeł Urubu jest wielopoziomowy, wielowątkowy i wielogatunkowy. Przy takim ogromie zdarzeń, bohaterów i stylistyk bardzo łatwo było coś pokręcić i zniszczyć ten misterny domek z kart. Marlon James podołał swojemu zadaniu, tworząc coś co jest interesujące i skomplikowane, choć z pewnością może odrzucić niektórych czytelników. Warte jest jednak próby przy jednoczesnym zaufaniu autorowi – on wie, co robi, mimo że momentami całość przypomina chaos.
✒ Ból, cierpienie, przemoc, agresja są elementami ludzkości, a powieść Jamesa jest na wskroś ludzka i aktualna jak nigdy dotąd. I to zakończenie. Mój Boże, to zakończenie! Nie wierzę, że był to debiut… Przeogromnie polecam.
✒ To kawał doskonałej literatury. Przykład na to, jak plastyczny i żywy potrafi być język, ile emocji potrafi przekazać i jak bardzo potrafi dotknąć czytelnika. Tłumaczył Robert Sudół i jemu również należą się słowa uznania. Czytajcie, bo warto!
✒„Diabeł Urubu” to dla mnie bardzo ważna powieść, której wydźwięk jeszcze długo będzie odbijał się echem w mojej głowie.
✒ To kawał dobrej prozy z gatunku tych, która wali prosto w splot słoneczny i zostawia czytelnika na chwilę bez tchu. Zresztą z korzyścią dla niego samego. Jednym słowem: czytajcie.
Jerzy z Kto czyta, żyje podwójnie o „Diabel Urubu”
🎥 James ma niezwykły talent narratorski. Przepięknie prowadzi swoją fabułę. Pięknie otwiera przed nami swoją wyobraźnię i fantastycznie opisuje świat przedstawiony, a w połączeniu z tłumaczeniem, którego autorem znów jest niezawodny Robert Sudół to robi ogromne wrażenie.
Materiały prasowe: Wydawnictwo Literackie