Do książki „Farmaceuta z Auschwitz” podchodziłem z pewną rezerwą wynikającą z moich doświadczeń z przeczytanych przed laty wyznań Miklosa Nyiszli w książce „Byłem asystentem doktora Mengele”, która zobrazowała mi funkcjonowanie niemieckiej maszyny śmierci. Teraz przyszło mi zmierzyć się z książką opisującą dokładnie te same wydarzenia i cele „niemieckich eksperymentatorów” z perspektywy nieco innej postaci.
Patricia Posner, amerykańska dziennikarka o żydowskich korzeniach podjęła się zgłębienia historii rumuńskiego aptekarza o niemieckich korzeniach, który, jako przykładny pracownik niemieckich koncernów przemysłowych a następnie nieodzowny pomocnik „niemieckich badań” prowadzonych w kompleksie obozów Auschwitz-Birkenau-Monowitz, zlokalizowanych na terenie dzisiejszego Oświęcimia, ze znajomego i sąsiada zamienia się w bezwzględnego zbrodniarza. Informację o jego istnieniu autorka powzięła z rozmów z synem wspomnianego doktora Mengele, który, nosząc brzemię okrucieństwa swojego ojca, przybliżał jej realia tamtych czasów.
Victor Capesius, bo tak nazywa się bohater książki, nie był do momentu publikacji książki szerzej znaną opinii publicznej postacią. Jako rzeczowy i spokojny mieszkaniec Siedmiogrodu przez lata był nierzucającym się w oczy przyjaznym farmaceutą, później pracownikiem niemieckich koncernów IG Farben i Bayer. Jednak jego późniejsza rola w czasie II wojny światowej jako farmaceuty i współuczestnika eksperymentów medycznych w obozach koncentracyjnych znacząco wykraczała poza jego zawód.
Najbardziej ujmujące sceny, jakie zostały ukazane w książce, dotyczą wytypowania go do udziału w selekcjach przybywających w 1944 roku Żydów z całej Europy, głównie z Węgier. Na słynnej rampie obozu w Brzezince odbywały się bowiem spotkania po latach – liczni Żydzi z terenów dzisiejszej Rumunii spotykali się oko w oko z danym znajomym aptekarzem i przyjaznym sąsiadem. Dla nich była to iskierka nadziei, że uda im się przeżyć, dla Capesiusa był to moment zabawy w Boga. Niektórych oszczędzał, innych ignorował, bezpośrednio wskazując kierunek, który prowadził ich na zagładę w mękach. Wspomnienia tych, co przeżyli, są kwintesencją przesłania tej książki – w jaki sposób osoba uznawana przed wojną za niezwykle dobrotliwą i uczynną mogła stać się równorzędnym partnerem Mengele? Na to pytanie nawet po lekturze nie znajdujemy odpowiedzi. Za szczególnie bulwersujące należy uznać to, że w realiach powojennych, po zaledwie kilku latach więzienia za zbrodnie jakich się dopuścił, farmaceuta ponownie był uczynnym aptekarzem w małej niemieckiej miejscowości, gdzie był uznawany przez miejscowych za niewinnie oskarżonego.
Reportaż Posner to niezwykle cenna lektura. Autorka przedstawiła tę historię w bardzo szerokiej perspektywie, ukazując oprócz biograficznej ścieżki zmian Capesiusa także skomplikowane związki przemysłu niemieckiego z SS oraz brakiem głębokiego rozliczenia niemieckich zbrodni w samych Niemczech i Austrii. Serdecznie zachęcam do poznania tej historii i późniejszego jej rozpowszechniania.
Autor recenzji: Patryk Nalepka
Autor: Patricia Posner
Tytuł: „Farmaceuta z Auschwitz. Historia zwyczajnego zbrodniarza”
Przekład: Michał Szymonik
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego