Za kilka dni do kin wejdzie ekranizacja bestsellera New York Timesa – „Gdzie jesteś, Bernadette?” w reżyserii Richarda Linklatera. Już dziś można zaś przeczytać powieść Marii Semple o „zakale społeczeństwa”, genialnym pracowniku Microsoftu i podróży marzeń na Antarktydę piętnastolatki z Seattle.
Maria Semple, znana ze scenariuszy m.in. do Beverly Hills 90210, serialu komediowego Arrested Development czy programu Saturday Night’s Live, tym razem prezentuje czytelnikom powieść o bardzo indywidualnych jednostkach. Wykorzystuje swą umiejętność do obnażania osób ekscentrycznych, często będących takimi z własnej woli, choć otoczenie chciałoby dopatrywać się tu działania efektów zewnętrznych. W ten oto sposób stworzyła postać Bernadette Fox.
Główną bohaterkę poznajemy jako stroniącą od ludzi żonę geniusza z Microsoftu oraz matkę genialnego dziecka – piętnastoletniej Bee. Mąż, Elgie, całe dnie spędza w pracy, poświęcając się niezwykłemu projektowi. Córka z zapałem uczęszcza na wszystkie lekcje, bierze udział w dodatkowych projektach, a po skończonych obowiązkach, udziela darmowych korepetycji młodszym kolegom ze szkoły. W tym czasie Bernadette siedzi godzinami w swym starym, popadającym w ruinę domu, na wzgórzu otoczonym kolczastymi jeżynami. Unika wszelkiego kontaktu z ludźmi, a na zewnątrz wychodzi tylko po to, aby swym wielkim samochodem odebrać córkę ze szkoły lub by kupić jedzenie na wynos. Spotkanie z drugim człowiekiem stało się dla niej tak paraliżującym wyzwaniem, że postanowiła zatrudnić asystentkę z Indii, której mailowo wysyła polecania typu zakupu odzieży dla niej i jej rodziny, czy zrobienia rezerwacji w miejscowej restauracji. Łatwo można więc sobie wyobrazić paraliż bohaterki, gdy ukochana i jedyna córka Bernadette postanawia wykorzystać obietnicę złożoną przez rodziców, którzy spełnią każde jej życzenie w nagrodę za dobre wyniki w nauce i poprosić o bardzo egzotyczną, rodzinną podróż. W ten oto sposób, Bernadette skazała siebie na wyprawę na Antarktydę. Na myśl o spędzeniu wielu dni na zamkniętym statku z grupą obcych ludzi, skąd nie ma ucieczki, bohaterka coraz bardziej ulega swym dziwactwom.
Książka Semple podzielona jest na kilka działów, z których poznajemy stopniowo Berndatte na różnych etapach jej życia, gdy zaś stosunkowo dużo faktów zostało ujawnionych, bohaterka ucieka, a czytelnik, wraz z Bee, próbuje odnaleźć tę nieprzewidywalną kobietę. Co ważne, obraz Berndatte jest prezentowany z perspektywy różnych osób, zaś wszystkie te spostrzeżenia wyłaniają się z serii e-maili, listów, prywatnej korespondencji czy służbowych sprawozdań, które zbiera w całość oddana matce Bee, pragnąca jak najlepiej poznać, ale i odnaleźć ukochaną rodzicielkę. Ta współczesna epistolarność to bodaj największy atut i ozdobnik książki, która w gruncie rzeczy jest dość prostą historią kobiety o artystycznej duszy, która nie potrafiła się odnaleźć w nowym otoczeniu oraz zmagała się z różnymi problemami osobistymi, a przede wszystkim, nie umiała sobie poradzić z porażką. Jej życiowe niepowodzenia przenosiły się na najbliższe otoczenie, począwszy od izolowania się od ludzi, po popadający w ruinę dom.
„Gdzie jesteś, Bernadette?” nie jest może pozycją wybitną, z pewnością jednak zasługuje na uwagę, ze względu na wspomnianą już atrakcyjną i wyróżniającą formę oraz treść, która traktuje przede wszystkim o relacji matki z córką. Semple pokazuje jak głęboka i trwała może to być relacja i to nawet, a może zwłaszcza, gdy społeczeństwo uznaje kogoś za osobę niezrównoważoną i zupełnie zdziwaczałą. Często okazuje się wtedy, że ta zakała społeczeństwa jest dla kogoś najważniejszą osobą na świecie, dla której pojedzie się dosłownie na kraniec świata, bo aż na mroźną Antarktydę, gdzie wśród skutego lodem lądu można rozpalić rodzicielskie uczucia.
Autor recenzji: Aleksandra Cabaj
Tytuł: Gdzie jesteś, Bernadette?
Autor: Maria Semple
Tłumaczenie: Maciej Potulny
Wydawnictwo: Grupa Wydawnicza Foksal sp. z o.o.
Data premiery: 31.07.2019r.