Wspólna tajemnica jednoczy bardziej niż więzy krwi. Ewa jest niedoszłą policjantką, która prowadzi butik w centrum Częstochowy. Pola zrezygnowała ze studiów medycznych i ledwie wiąże koniec z końcem, udzielając lekcji pole dance. Dzieli je prawie wszystko: wiek, osobowość, plany na przyszłość. Łączy zamaskowany morderca zwany Strachem na Wróble, który w odstępie dziesięciu lat sprowadził koszmar na ich rodziny.
Kiedy Ewa przypadkiem wpada na trop prowadzący do Stracha, nie waha się prosić Poli o pomoc. Wspólnie postanawiają odnaleźć bezwzględnego psychopatę, którego tożsamość pozostaje zagadką od ponad dwudziestu lat. Rozpoczyna się drobiazgowe i pełne zwrotów akcji śledztwo, które zmieni niejedno ludzkie życie. A to dopiero początek…
Nienawiść, zdrada, nieustępliwość i zbrodnia w najnowszym thrillerze Adriana Bednarka. Przed Państwem emocjonująca podróż w głąb kobiecej duszy. Zemsta jest kobietą, a „Córeczki” są tego dowodem. Ostrzegam, one są bezwzględne! Magda Stachula
Przewrotna opowieść o zemście. Wciąga od pierwszej strony! Katarzyna Puzyńska
Thriller psychologiczny z tajemnicą sprzed lat w tle. Zagadka, której rozwiązanie po prostu trzeba poznać! Max Czornyj
Adrian Bednarek – ur. w 1984 r. w Częstochowie – absolwent Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Od lat zafascynowany tematyką kryminalną, w szczególności postaciami seryjnych morderców. Wielki fan sportu żużlowego, nałogowy biegacz. Pisanie uważa za swoją największą pasję. Uwielbia tworzyć historie, w których głównymi bohaterami są skomplikowane, czarne charaktery. Sympatię czytelników zyskał dzięki powieściom „Pamiętnik diabła” (2014) i „Proces diabła” (2015), opisującym losy Kuby Sobańskiego, seryjnego mordercy z Krakowa.
Od Autora:
Pomysł na napisanie „Córeczek” urodził się w nietypowych okolicznościach. Latem 2017 roku na hiszpańskiej plaży. Upalny dzień, żona, syn, szwagrowie z dzieciakami, zimne piwo, relaks totalny. Tyle że w mojej głowie pisarski relaks nie istnieje. Ciągle staram się wymyślać zbrodnie, morderstwa, psychopatów. Podczas luźnej, rodzinnej konwersacji przy złocistym napoju zaproponowałem pewną grę. Każdy z obecnych musiał powiedzieć, co by zrobił gdyby znalazł się w pokoju z zabójcą, który przystawi broń do głów najdroższych mu osób i każe wybierać życie jednej z nich. Później gra się rozwinęła i zmienialiśmy układ „ofiar” i „wybierającego”. Wyniki były różne, mój szwagier najczęściej padał trupem 😉 Kiedy kończyliśmy uznałem, że to dobry pomysł na modus operandi , i że koniecznie muszę napisać o tym książkę. Niemal od razu wiedziałem, że powieść będzie miała tytuł „Córeczki”. Ewa, Pola, Strach na Wróble są efektem późniejszej pracy. Bohaterowie dostali trudne zadanie dopasowania się do zbrodni i tytułu.
Patrząc z perspektywy czasu, mogła zrozumieć matkę. Nikt o zdrowych zmysłach nie przyznałby się do tego, co zaszło, zabójca pewnie też na to liczył. Ich milczenie miało zapewnić mu bezkarność. Ewa skupiła się na poszukiwaniu artykułów opisujących tylko podobną wersję zdarzeń jak ich oficjalna. Zakładała, że jeśli ktoś jeszcze grał w tą potworną grę, również nie powiedział policji całej prawdy. To była mozolna praca, ale przynajmniej mogła ją wykonywać przed komputerem, a nie, jak w dawnych czasach, chodzić do czytelni kserować materiały. Przejrzała masę starych artykułów na stronach lokalnych gazet. Czytała tak dużo, że w pewnym momencie poczuła obrzydzenie do liter. W końcu wysiłek został wynagrodzony i trafiła na prawdziwą bombę, która na nowo rozbudziła jej zapał.
Dekadę po tym, jak zabójca odwiedził ich dom, w północnej części Częstochowy, w miejscu, gdzie wówczas, poza kilkoma eleganckimi domami nie było nic oprócz łąk i lasów, doszło do podobnego zabójstwa. Zbrodnia dokonana dziesięć lat później… Od razu pojawiło się pytanie: czy mógł ją popełnić ten sam człowiek?
Źródło: materiały prasowe Wydawnictwa Novae Res