Choć fizyka nie jest moją mocną stroną, to kwantowa teoria i interpretacja życia – wedle której śmierć jest tylko wytworem naszej świadomości – będąca głównym tematem najnowszej książki Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej, wywołała w mojej głowie mnóstwo pytań i refleksji. Odradzanie się świadomości w innym wszechświecie kojarzy mi się z reinkarnacją, choć koncepcja ta zbliżona jest do niektórych systemów religijnych. Weronika, główna bohaterka powieści Przekraczając czas i przestrzeń, przemieszczając się pomiędzy innymi wymiarami, przeżywa wiele wcieleń i wiele różnych wersji życia. Sięgając w głąb swej duszy, poznaje swoją prawdziwą osobowość i odzyskuje realne poczucie rzeczywistości.
Weronika w pierwszej części powieści jest mieszkającą w Polsce pisarką, która za sprawą Kacpra, Melchiora i Baltazara poznaje interakcje pomiędzy licznymi równoległymi światami, z których jasno wynika, że wszystko, czego bardzo pragnie, może spełnić się w innym wymiarze. Kobieta marzy o odzyskaniu swojego ojca, którego straciła, gdy była jeszcze dzieckiem, a wszystkie swoje pragnienia, w tym również o życiu u boku Baltazara, przenosi do swojej powieści. Zdradzana i zaniedbywana przez swojego męża Weronika daje upust swoim pragnieniom i wciela się w różne postaci kobiece, wymyślając wymarzone scenariusze swojego życia, krok po kroku uświadamiając sobie, że to, o czym marzy, może się wkrótce spełnić… Druga część powieści rozgrywa się głównie w Wiedniu, gdzie rozpaczliwie poszukująca swojego ojca bohaterka traci poczucie rzeczywistości, wchodzi w niemające przyszłości związki i przestaje racjonalnie myśleć. Wera, jej alternatywna postać, łącząc się z kobietą w innym wymiarze rzeczywistości, stara się bezskutecznie wpłynąć na jej losy. Poszukiwania nieznanego ojca wpędzają Weronikę w psychozę, a jej losy kończą się w dość zaskakujący sposób. Dopiero trzecia część powieści spaja całą historię w całość – poznajemy więc Veronique i razem z nią przechodzimy przez czyściec, podczas którego śledzimy życie związanej z nią osoby. Kobieta była dziennikarką, jednak jej praca nie należała do najłatwiejszych. Do współpracy zwerbować chciała ją bezpieka, ale kobieta nie chciała donosić na swoich pobratymców. Liczne sytuacje stresowe doprowadziły Veronique do szaleństwa, a czasy, w których przyszło jej żyć, sprawiły, że przestała ufać ludziom.
Wszystkie wcielenia Weroniki były ze sobą połączone nie tylko wyglądem, ale i duchem. Każda z postaci miała poczucie innej tożsamości i dotkliwie odczuwała brak ojca w swoim życiu. Choć żadna z nich nie miała zbyt wiele szczęścia, a problemy z miłością i mężczyznami, dziecięca naiwność oraz zaburzenia psychiczne znacznie utrudniały im codzienność, na przekór wszystkiemu głęboko wierzyły, że kiedyś spełnią się ich najskrytsze marzenia. Każda tożsamość Weroniki dorastała w zupełnie innych czasach i każdej z nich przyszło się mierzyć z zupełnie innymi problemami ówczesnego świata.
Akcja powieści toczy się w kilku krajach, ale jeśli ktoś zna już książki Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej, może się domyślać, że będzie to głównie Polska i Austria (gdzie zresztą sama autorka spędziła sporą część swojego życia). Bardzo sprytnie wplata ona do powieści opis ówczesnej architektury miast (bez koloryzacji fałszującej obraz) i sporą dawkę historii, które pozwalają nam zidentyfikować czas akcji oraz przenieść się do świata opisywanych wydarzeń. Mnóstwo bohaterów drugoplanowych oraz wiele wątków pobocznych, spora dawka historii i różne miejsca akcji – to dość charakterystyczny styl pisania Stefanii Marii Jagielnickiej-Kamienieckiej. Autorka stopniowo wprowadza nas w całą historię, nie zapominając oczywiście o cechach łączących bohaterki jej wielu książek. W powieści Przekraczając czas i przestrzeń nie zabrakło wątków chorób psychicznych, rodzinnych zaszłości, inwigilowania, prób manipulacji osobowościami bohaterki, odniesień do filozofii, nawiązań do religii, historycznych wydarzeń, a nawet wierszy, które autorka wplatała między poszczególnymi rozdziałami książki (których zresztą jest całe mnóstwo).
Książka Przekraczając czas i przestrzeń wcale nie należy do najłatwiejszych, a żeby w pełni zrozumieć całą historię, potrzebna będzie odrobina zadumy i skupienia. Bardzo podobało mi się zakończenie powieści i rozmowa bohaterki ze swoim alter ego na temat egzystencji oraz życia doczesnego. Mocno rozbudowane tło psychologiczne bohaterów, opisy i monologi wewnętrzne to coś, co autorka naprawdę robi doskonale. Widać, że Stefania Maria Jagielnicka-Kamieniecka jest baczną obserwatorką rzeczywistości i otaczającego ją świata.
Magdalena Liszka
Autor: Stefania Maria Jagielnicka-Kamieniecka
Tytuł: „Przekraczając czas i przestrzeń”
Premiera: 2020 r.
Wydawnictwo: Ridero