Pierwszy był za życia otoczony kręgiem podejrzliwości i oskarżeń, umierał młodo, samotny; drugi szybko zdobył uznanie, przywiązanie przyjaciół i uczniów; jego kolejne książki stawały się sensacją.
Obaj rozpoczynali od lewicowego zaangażowania i w pewnej mierze gubili je po drodze – chociaż niezupełnie… Obaj wreszcie stanęli wobec zjawiska religii: przede wszystkim w kulturze, następnie w życiu osobistym. Katolicyzm jako całość był dla nich bardziej pociągający, bogatszy myślowo niż inne chrześcijańskie wyznania, stał się w ostatnich latach życia jednego i drugiego najważniejszym punktem odniesienia – był współrozciągły z historią Zachodu, był tą historią.