Są spektakle, które każdy szanujący się widz powinien zobaczyć. Jednym z nich jest „Hamlet” w reżyserii Bartosza Szydłowskiego, który został okrzyknięty najważniejszym wydarzeniem teatralnym sezonu 2019/2020. W czasie pandemii nie jest to sprawa ani prosta, ani łatwa, ani oczywista. Dlatego też, gdy niespodziewanie nadarzyła się okazja obejrzenia spektaklu na żywo z wielką ekscytacją i ogromnymi nadziejami wybrałam się do Teatru.
Spektakl zaczyna się nietypowo, gdyż na ogromnym ekranie wyświetlanym na kurtynie widzimy Hamleta i Ofelię zatopionych we wspólnej lekturze. Ta sielankowa scena zostaje przerwana rozbrzmiewającym z tyłu widowni głosem Krzysztofa Piątkowskiego (w roli Horacja).
I w tym momencie widz utwierdza się w przekonaniu, że nie będzie to klasyczna wersja „Hamleta”, jaką znamy choćby z kanonu szkolnych lektur. Wrażenie to potęguje fantastyczna scenografia zaprojektowana przez Małgorzatę Szydłowską, w której istotną rolę odgrywają znajdujące się z w głębi kontenery, a pomiędzy nimi przeszklone lofty, zamieszkane przez rodzinę królewską oraz wielkie „coś” przykryte zakurzoną folią na środku sceny.
W tej szekspirowskiej sztuce wzbogaconej wątkami z Wyspiańskiego jest wiele odniesień do obecnej sytuacji politycznej w Polsce. W szczególności ciekawym pomysłem jest wykorzystanie ubranego w strój szeryfa nastolatka grającego Ducha Ojca. Tak przedstawiona postać nawiązuje wprost do historycznego plakatu „Solidarności” z 1989 roku. W sztuce pada wiele pytań, na które nie zostają udzielone jednoznaczne odpowiedzi. Inteligentny i wyrobiony artystycznie widz zapewne sam sobie na te pytania odpowie, ale co z pozostałymi …
Na podkreślenie zasługuje doskonała oprawa muzyczna spektaklu autorstwa Dominika Strycharskiego. Dobór utworów oraz dźwięków po prostu perfekcyjny. W związku z tym nie powinno nikogo dziwić, że uwiodła mnie Ofelia śpiewająca „Imagine” Johna Lennona. Niewątpliwie Agnieszka Judycka oprócz talentu aktorskiego jest też ogromnie uzdolniona wokalne.
Moje odczucie jest takie, że do niektórych ról można było dobrać innych aktorów z zespołu Teatru Słowackiego, jednakże trzeba przyznać, że Ci wybrani przez reżysera dobrze wywiązali się ze swych zadań. Bez wątpienia należy podkreślić ciekawą kreację Krzysztofa Piątkowskiego. Jego Horacjo jest mocno odjechany.
„Hamlet” Szydłowskiego to sztuka, którą trzeba zobaczyć. Reżyser po raz kolejny udowadnia, że ma wiele do powiedzenia o współczesnej Polsce. Jego Hamlet buntuje się przeciw współczesnemu światu pełnemu kłamstw, obłudy i ludzi szukających taniego poklasku. Osoby, które nie boją się wyzwań intelektualnych będą podobnie jak ja zachwyceni tą interpretacją. Gorąco polecam.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Teatr: Teatr im. J. Słowackiego – Duża Scena
Tytuł: Hamlet
Autor: William Szekspir / Stanisław Wyspiański
Przekład: Stanisław Barańczak
Reżyseria: Bartosz Szydłowski
Scenariusz: Piotr Augustyniak, Bartosz Szydłowski
Scenografia i kostiumy: Małgorzata Szydłowska
Dramaturgia: Piotr Augustyniak
Muzyka: Dominik Strycharski
Choreografia: Dominika Knapik
Reżyseria światła: Marcin Chlanda
Multimedia: Dawid Kozłowski
Inspicjent: Anna Wójcicka
Producent: Bartosz Jelonek
Obsada: Hanna Bieluszko, Agnieszka Judycka, Tomasz Augustynowicz, Tomasz Międzik, Maciej Jackowski, Mateusz Janicki / Karol Kubasiewicz, Marcin Kalisz, Krzysztof Piątkowski, Wojciech Skibiński, Dominik Stroka, Jerzy Światłoń, Tytus Grochal (gościnnie)
Premiera: 9 listopada 2019
Zdjęcia: Bartek Barczyk
Spektakl obejrzany dzięki uprzejmości Teatru im. Juliusza Słowackiego.