Folwark marzeń to przezabawna gra ekonomiczna dla dzieci od 10. roku życia. Wydawnictwo Alexander proponuje spójną i przemyślaną rozrywkę pełną dynamicznej akcji. Różnorodność zadań oraz żartobliwy ton zadowolą zarówno szybko nudzące się nastolatki, jak i nie przepadających za grami planszowymi dla dzieci dorosłych. Tworzenie koncepcji tej gry oraz poszczególnych jej elementów musiało być doskonałą rozrywką intelektualną, co daje się odczuć w czasie rozgrywki!
Na opakowaniu szeroko uśmiechnięty rolnik obejmuje swoje zwierzęta, a zielone pastwiska rozciągają się za jego plecami. Sielanka! I taka właśnie jest ta gra – uśmiech rzadko znika z twarzy (chyba że niespodziewanie musimy zapłacić podatek lub spotka nas inne nieprzewidziane nieszczęście). Celem gry, zgodnie z instrukcją, jest „usiąść pod drzewem, podłożyć ręce pod głowę, potoczyć wzrokiem po swoich włościach” i zachwycić się własnym bogactwem. Pomóc w tym może dobrze dobrana strategia, sporo szczęścia i losowane karty, czyli jeszcze więcej szczęścia. Jakie karty będą pomocne? Na przykład Oko Kalego, dzięki której możesz wskazać „sąsiada, któremu za dobrze się powodzi – padną mu 3 wybrane przez Ciebie zwierzęta”. Kręgi w zbożu również pozwolą Ci się wzbogacić kosztem innego gracza – „dziwnym trafem brakujące żyto teleportowało się wprost do twojego spichlerza!”. Może się też zdarzyć i tak, że karty przyniosą komuś pecha. W przypadku Nocy Świętojańskiej z powodu całonocnego pląsania wokół ogniska musiały zostać odwołane – odbywające się w każdej rundzie – wyścigi ciągników! Czasem nasz pech jest zależny od rzutu kostką – sprawdzamy w ten sposób na przykład u kogo zasiedliła się szarańcza, zjadając po jednej ze wszystkich uprawianych roślin! Każda z kart jest prawdziwym majstersztykiem! W dodatku przegląd różnych rozwiązań powodujących powiększanie lub utratę inwentarza jest imponujący.
Jakie elementy poza wspomnianymi kartami znajdziemy w pudełku? Planszę i pionki. Pchełki, czyli pieniążki. Żetony ze zwierzętami i roślinami. Karty specjalizacji, które wskazują najbardziej wartościowy element – zwierzę lub roślinę – w obrębie każdego z gospodarstw. Bączek pozwalający na losowanie akcji. Kostkę, dzięki której możemy zyskać jakiś bonus lub coś stracić. Notes służący do zapisywania zarobku, którym nie możemy obracać, ale też nie możemy go stracić. I żetony 10-dolarowe dla bogacących się szczęśliwców.
Co należy do naszych zadań? Najpierw sprawdzamy, co nam obrodziło – jest to faza rozwoju. Za każdą parę żetonów zwierząt lub roślin dostajemy dodatkowy żeton. W fazie losu kręcimy bączkiem i wykonujemy wskazaną akcję. Następny etap, czyli faza handlu daje nam trzy możliwości: zakup żetonów na rynku (max 3), zakup karty specjalnej w sklepie lub sprzedaż żetonów (max 5). Kończąca ruch danej osoby faza wyścigu to sprawdzian dla wszystkich graczy, czyj ciągnik zatrzyma się najbliżej celu, a jest nim pniak na spodzie pudełka. W rzeczywistości chodzi o precyzyjne pstryknięcie swoim pionkiem. Po wyścigu kolej przechodzi na następnego gracza, który rozgrywa trzy fazy, a do ostatniej zaprasza ponownie pozostałych. I tak gracze – od 3 do 6 osób – rozgrywają łącznie sześć lub dwanaście rund, w zależności od tego, czy przed rozgrywką gracze umówią się na długą czy na krótką opcję.
Pełna emocji rozgrywka przebiega bardzo dynamicznie. Szybko zmieniające się rundy, a wraz z nimi osoby rozgrywające oraz poszczególne aktywności, przerywane cyklicznie rozgrywanymi wyścigami ciągników nadają harmonijny rytm. Podczas odczytywania treści kart panuje radosna atmosfera, czasem tylko nastrój zmienia się na nieco bardziej ponury podczas licznie występujących niesprzyjających okoliczności. Jednak na zamartwianie się nie ma zbyt wiele czasu, bo to w końcu Folwark marzeń i dzieją się na nim magiczne rzeczy!