„Powrotny z Wrocławia” to kryminał w stylu najlepszych powieści skandynawskich o wyborze pomiędzy szczęściem a koniecznością, uczciwością a lojalnością, miłością a chciwością, pełen zaskakujących zwrotów akcji oraz nietuzinkowych bohaterów zmagających się z ciężarem dawnych doświadczeń i bieżących wyborów. Jak zakończy się walka dramatów teraźniejszości z klątwami przeszłości?
W środku nocy Anna Geier dowiaduje się o samobójczej śmierci niepełnosprawnego brata. Gdy wraca do rodzinnego domu, spada na nią kolejny cios – rodzice zastawili willę na wrocławskich Krzykach, by sfinansować dożywotnią opiekę nad chorym synem, a do drzwi puka nowy właściciel, dopominając się o swoje mienie. Anna próbuje wyjaśnić tajemniczą śmierć Marka oraz ochronić rodziców przed oszustami i bezdomnością. Pomaga jej niewidziana od ćwierć wieku koleżanka z liceum, która już jako bogata bizneswoman z Dubaju wraca nagle do ich życia.
Jednak czy przyjaciele nie są wrogami, a ofiary są bez winy? Czy dobro nie jest złem, a zbrodnia sprawiedliwością? Dlaczego tajemniczemu dobroczyńcy tak bardzo zależy na przejęciu domu staruszków i jaki związek mają te wszystkie tragedie z niewyjaśnionym od lat pobiciem podczas demonstracji Solidarności w 1982 roku?
Wiele dzieje się w tej powieści – mnogość wątków, postaci i akcja tocząca się w dwóch przestrzeniach czasowych – to wszystko sprawia, że czytelnik ani na chwilę nie może stracić uwagi, bo łatwo może się zagubić. Samobójstwo Marka Króla to tylko początek pasma tragedii i śmierci, które dotykają w mniej lub bardziej bezpośredni sposób Anny. Walka o rodzinny dom, sekrety, które skrywali przed córką rodzice, tajemnicza fundacja Jutro, która wydaje się, w porozumieniu z miejscowym proboszczem, czerpać korzyści ze śmierci osób, którym rzekomo pomaga, ekscentryczny prawnik, szpital psychiatryczny prowadzony przez zakon bonifratrów i w końcu sąsiadka, która z jednej strony prosi Annę o pomoc po śmierci własnego wnuka, z drugiej chowa urazy i skrywa jakieś tajemnice wespół z jej rodzicami. Zdawałoby się, że to już wystarczająco wiele, jednak autor serwuje czytelnikom prawdziwy rollercoaster, wplatając w historię dodatkowo wątek rynku nieruchomości i historię pochodzącej z Ukrainy dziewczynki, leczącej się psychiatrycznie. Wszystkie te, pozornie zupełnie od siebie oderwane historie, wydają się mieć drugie, a nawet trzecie dno, jednak im dłużej Anna, wraz ze swoją dawną przyjaciółką, Doris, stara się dociec prawdy, tym więcej ofiar pojawia się na ich drodze.
Wyjaśnień nie ułatwia też jej sytuacja rodzinna – dość powiedzieć, że rodzice zawsze preferowali syna i traktowali go lepiej niż własną córkę, nie darząc sympatią także jej bogatej, pojawiającej się znikąd szkolnej przyjaciółki, niegdyś związanej z Markiem. Dlaczego więc mieliby obdarzyć ją zaufaniem teraz, kiedy nagle zjawia się w ich życiu, angażując się w poszukiwania odpowiedzi i decydując się na pomoc w odzyskaniu domu? Śmiertelnie chora Anna, która stawia sobie za cel wyjaśnienie przyczyn śmierci brata, staje w obliczu szeregu spraw i tajemnic, o których nie miała pojęcia przez blisko sześćdziesiąt lat swojego życia i również musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy Doris można zaufać?
Mimo wydawało by się licznych zawiłości przedstawionej historii autorowi udaje się w zgrabny i sensowny sposób powiązać wszystkie, nawet pozornie niepowiązane ze sobą wątki, w zgrabną i logiczną całość, na końcu powieści ukazując czytelnikowi historię rodziny Królów z szerszej perspektywy. Jak już wspomniałam, ta misterna intryga, wielość wątków, mimo że pozbawiona bardzo krwawych czy drastycznych opisów, cały czas podsyca w czytelniku ciekawość co do rozwiązania zagadki i roli poszczególnych osób w całości historii. Jednocześnie silnie zarysowany wątek obyczajowy i historyczny (działalność solidarnościowa, Służba Bezpieczeństwa) nadaje tła całości, ale również ukazuje portret rodziny, która z jakiegoś powodu, mimo że mogłaby uchodzić za szczęśliwą i wiodącą dostatnie życie, jest zbudowana na kłamstwach, niedomówieniach i wzajemnej niechęci, a równocześnie jest zdana na siebie, jeśli naprawdę chce poznać prawdę o życiu i śmierci Marka.
Artur Żurek – psycholog, konsultant, inwestor na rynkach finansowych. Wrocławianin z urodzenia, przez większość życia mieszkający w Warszawie. Po ponad trzydziestu latach pracy dla globalnych firm doradczych i międzynarodowych banków odważył się oddać dawnym marzeniom i zamiłowaniom. Połączył przyjemność czytania z radością pisania.
W latach 2019, 2020 i w 2021 został laureatem konkursu na opowiadanie kryminalne w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminału we Wrocławiu, w 2020 roku laureatem konkursu literackiego Tamtej nocy w Złotowie. W listopadzie 2020 roku ukazała się jego debiutancka powieść Bunt zranionych.
Za swoje opowiadanie zatytułowane „Schody” otrzymał właśnie wyróżnienie Maszyny do Pisania a zarazem drugą nagrodę w II edycji konkursu Empik Go Story zorganizowanym przez Filmweb oraz Empik Go.
Autor recenzji: Katarzyna Rosół
Tytuł: Powrotny z Wrocławia
Autor: Artur Żurek
Wydawnictwo: Initium
Data premiery: 27.04.2022
