Czy warto sięgać po zapiski Casanovy? Osiemnastowieczny autor zapisał się w powszechnej świadomości jako pełen uroku uwodziciel. Na jego temat powstało mnóstwo filmów, od szalonego Casanovy Federico Felliniego (1976) z groteskową rolą Donalda Sutherlanda, po komediowego Casanovę (2005) Lassego Hallströma z Heathem Ledgerem. Czym jednak wyróżniają się pamiętniki tej prominentnej postaci, wciąż żywej w kulturze popularnej?
Giacomo Casanova był z pewnością utalentowanym pisarzem, potrafiącym nadać swoim słowom lekkość i przyjemne brzmienie. Jego wspomnienia są na tyle interesujące, uporządkowane i pozbawione zbędnych rozwleczeń, że czyta się je dość szybko. Mimo to, ich treść budziła we mnie ambiwalentne uczucia.
„Pamiętniki. Największy kochanek wszechczasów” uszeregowane są według kolejnych miłosnych przygód Casanovy. Większość rozdziałów nazwana jest od imion miłostek i podbojów awanturnika. Powieść stanowi dość fascynujące świadectwo obyczajów, panujących w XVIII wieku. Giacomo, początkowo planujący zostać księdzem, zwiedza prawie całą Europę, co chwila pałając afektem wobec nowej damy. Jego zapiski pokazują, że czasy te wcale nie były tak pruderyjne, jak może się wydawać. Wiele kobiet świadomie pozwala się uwodzić, nawet status cudzej małżonki nigdy nie staje na przeszkodzie. Ponadto, Casanova wśród swoich wynurzeń odkrywa, „że dziewczęta niełatwo uwieść się dają, nie mają bowiem odwagi, jednak w towarzystwie przyjaciółki, oddają się dosyć łatwo”, co pozwala mu czasem radośnie spędzać czas nie tylko z jedną, ale dwoma pannami.
Opis przygód bohatera często świadczy o choćby cieniu autentycznego uczucia, pchającego go w ramiona danej kobiety. A jednak łatwość, z jaką porzuca kolejne kochanki, czy dystans, z jakim podchodzi do spotykanych po latach dzieci, o których istnieniu nie wiedział, sprawia, że pamiętniki jawią się raczej jako odzwierciedlenie uprzywilejowanej pozycji mężczyzny w tamtych czasach. Choć trudno spodziewać się czego innego po powieści spisanej w tym okresie, nawet biorąc pod uwagę owo tło, niektóre fragmenty są dość niesmaczne. Szczególny przykład stanowi rozdział poświęcony Leonildzie. Kiedy zakochany Giacomo odkrywa, że ta jest jego córką, jego największą frustracją jest niemożność usatysfakcjonowania własnych pragnień.
Casanova na swój sposób szanuje i kocha kobiety. Często znajduje on mężów tym, które wkrótce zamierza opuścić. W jego pamiętnikach nie pojawia się żaden fragment świadczący o tym, żeby celowo próbował wyrządzić komuś krzywdę. Stąd niejasny odbiór tej postaci, z jednej strony troskliwej i czułej, z drugiej dość beztroskiej, oddającej się hazardowi i romansom, im też podporządkowującej plan swoich podróży.
Po książkę „Pamiętniki. Największy kochanek wszechczasów” warto sięgnąć z tego względu, że jest to autentyczne świadectwo historyczne. Inaczej niż Don Juan, Casanova rzeczywiście istniał, chodził po świecie i zostawił po sobie dzieło, pokazujące ówczesną rzeczywistość z jego perspektywy. Różni się ona znacząco od tego, co można wynieść ze szkolnych lekcji historii. Należy jednak pamiętać przy tym, że są to wspomnienia postaci uprzywilejowanej i nie każdy mógł sobie pozwolić na równą swobodę.
Agata Grzybek
Tytuł: „Pamiętniki. Największy kochanek wszechczasów”
Autor: Giacomo Casanova
Tłumaczenie: ZETES
Wydawnictwo: Wydawnictwo MG
Data premiery: marzec 2022
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu MG