Na czym tak naprawdę polega praca kontrolera ruchu lotniczego? Jak wygląda szkolenie i kurs, i dlaczego są tak kosztowne? Co robi kontroler, kiedy pilot zgłasza sytuację awaryjną? Jak wygląda zwyczajny dzień pracy, a jak ten, który dodaje siwych włosów? Czego pasażerowie samolotów nie wiedzą i lepiej, żeby tak zostało? Jakie problemy trapią ten zawód w Polsce?
Na te oraz inne pytania znajdziemy odpowiedź w książce, która miała premierę w maju tego roku, czyli w czasie, gdy media w Polsce żyły informacjami o strajkach kontrolerów i odwołanych lotach. Szeroko poruszano kwestię ich przepracowania i wynagrodzeń.
Halo, tu Okęcie wieża! Jana Henryka Janczaka była pierwszą wydaną w Polsce książką o tym zawodzie. Kontroler Ruchu Lotniczego, najnowsza pozycja Wydawnictwa Muza, to odpowiedź na zapotrzebowanie rynku na taką literaturę i ciekawość czytelników, chcących poznać ten hermetyczny świat.
Książka, którą dostajemy jest bardzo aktualna i porusza wiele problemów współczesnych kontrolerów. Autor znalazł w niej miejsce na rys historyczny i początki tego unikatowego zawodu w ogóle. Unikatowego, bo podobno jedynie cztery procent społeczeństwa ma predyspozycje, aby zostać kontrolerem ruchu lotniczego. Kobiety stanowią jedynie trzydzieści procent zatrudnionych. Trudniej jest zostać kontrolerem ruchu lotniczego niż pilotem.
Jesteśmy trochę z innego świata, bo bierzemy na siebie absurdalnie duża ilość stresu, odpowiedzialności.
Te ogromne ilości stresu muszą znaleźć jakieś ujście, a najłatwiej uciekać oczywiście w alkohol, papierosy, rozrywki. Emerytura z reguły nie trwa długo albo kontrolerzy wcale jej nie dożywają. Jakkolwiek posępnie to brzmi, takie są statystyki. Każda służba, to maksimum skupienia, praca na pełnych obrotach. Lotnictwo jest mi bliskie, a nie zdawałam sobie sprawy, jak ogromne koszty ponoszą osoby, wykonujące ten zawód. Kontrolerzy są zaprogramowani do wykonywania szybkich, efektywnych komend i tego też oczekują od innych. Przekłada się to na życie osobiste i relacje z bliskimi, przyjaciółmi. Oni też muszą się nauczyć żyć z ich nieregularnym grafikiem, brakiem wolnych weekendów i efektem stresu, którego doświadczają w pracy.
Elitarność tej profesji (w Polsce pracuje około sześciuset kontrolerów), to klucz do tej książki. To ludzie, w których rękach leży bezpieczeństwo i życie wielu osób, nie ma tu miejsca na pomyłki. To jeden z najbardziej odpowiedzialnych zawodów na świecie, stąd nasza ciekawość ich pracy.
Autor stara się skrupulatnie odpowiedzieć na postawione pytania, zdając sobie sprawę jak trudno jest nam, laikom zrozumieć skomplikowany proces naprowadzania i kontrolowania samolotu w powietrzu. Pracę kontrolera podejmują osoby, które albo są w jakiś sposób związane z lotnictwem, wiedzą choć trochę, o co w tym wszystkim chodzi lub osoby zupełnie przypadkowe, dla których praca kontrolera wydaje się ciekawą opcją kariery zawodowej. Sam proces rekrutacji jest wieloetapowy i trwa około trzech miesięcy. Po teście z angielskiego, testach predyspozycji (podobnych do testów na inteligencję), komisja sprawdza odporność psychiczną kandydata, umiejętność pracy pod presją, przerzutność uwagi, sposób wykonywania zadań, a także pracę w grupach. Dopiero pod koniec przychodzi czas na rozmowę kwalifikacyjną. Po pozytywnym jej przejściu rozpoczyna się roczny kurs oraz roczne praktyki na stanowisku. Kurs jest bardzo wymagający i ma wyeliminować osoby, które zwyczajnie się do tego nie nadają. Krok po kroku poznajemy drogę do „wieży”. Jest to duża wartość merytoryczna tej książki.
Techniczna wiedza jest przeplatana historiami znanych wydarzeń z historii lotnictwa, w których piloci i kontrolerzy musieli wykazać się swoim doświadczeniem i wielozadaniowością, aby uchronić samolot przed katastrofą. Autor przytacza oryginalne dialogi między wieżą, a pilotami, tłumaczy zawiłe sformułowania oraz skróty.
Znalazło się tu także miejsce na polemikę z PAŻP, czyli Polską Agencją Żeglugi Powietrznej, która zatrudnia wszystkich kontrolerów w Polsce. Sytuacje opisywane w mediach, to efekt przeciążenia pracą, złej polityki kadrowej oraz szukania na siłę oszczędności. Potrzebne jest konkretne rozwiązanie, stabilny kompromis, abyśmy nie obawiali się kolejnych strajków, a tym samym odwołanych lotów, a kontrolerzy mogli wykonywać swoją pracę za adekwatne do poświęcenia i umiejętności wynagrodzenie.
Autor recenzji: Alicja Csafordi
Tytuł: Kontroler ruchu lotniczego
Autor: p.o. AUTORA
Wydawnictwo: MUZA
Data premiery: 18.05.2022
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Muza