Wśród jesiennych nowości Wydawnictwa Novae Res zaciekawiła mnie książka Giny Lewicz pt. „Patelnią w łeb”. W związku z faktem, że kryminał ten ma niespełna 140 stron idealnie nadawał się do zabrania w jedną z kilkugodzinnych podróży pociągiem, których na przełomie października i listopada u mnie nie brakowało. W końcu mocnych wrażeń nigdy dość. A zgodnie z zapowiedzią na okładce, nie powinno ich brakować podczas tej lektury.
Leon Maciejewski – prezes sieciowej agencji reklamowej oraz miłośnik sportów ekstremalnych zostaje bestialsko zamordowany w swoim biurze.
„– Ktoś mu odciął – zaczął mężczyzna, skrzywił się, po czym wskazał na swoje krocze. – A potem włożył do jego własnych ust. Miał też obcięte palce. Jeden z kciuków wsadzono mu w tyłek”
Jego dobry znajomy Sasza Krupowicz, który może pochwalić się ilorazem inteligencji 140, postanawia na własną rękę przeprowadzić śledztwo i odnaleźć tę, która dokonała zbrodni.
„Wiadomo, że statystyki przemawiają za tym, że musiała to być jego kochanka”.
Tym bardziej, że Leon znany był z tego, że nie potrafił zadzwonić do żony, ale wykręcić numer już tak 😉 Miał romans i to nawet niejeden.
Sasza nie chce, by jak to było w przypadku podobnej zbrodni sprzed 15 lat w jego rodzinie, zagadka pozostała niewyjaśniona, a morderca pozostał bezkarny. Czuje, że musi znaleźć winnego, by pomścić śmierć chrzestnego. Jest do tego teoretycznie przygotowany, bo podczas studiów zgłębił temat najczęściej pojawiających się błędów w śledztwach, więc z pewnością ich nie popełni 😉
Trudno wyobrazić sobie lepszego poszukiwacza sprawcy zbrodni niż 35-latka, słynącego ze śnieżnobiałego uśmiechu, będącego właścicielem biura podroży specjalizującego się w ekstremalnych wycieczkach dla dorosłych chłopców. Trzeba przyznać Lewicz, że ciekawie sobie to wymyśliła. A jeśli doda się do tego wianuszek atrakcyjnych kobiet z branży porno, które będą zabiegać bez jakiejkolwiek subtelności o uwagę Saszy, może zrobić się naprawdę gorąco. W końcu wszystkie z nich są w gronie podejrzanych. Czy Sasza zachowa zimną głowę przy tylu pięknościach? Dokąd zaprowadzi go jego ukochana statystyka w tym śledztwie? I kto okaże się mordercą?
Tak jak początkowo założyłam, „Patelnią w łeb” to idealna książka na podróż. Jest przede wszystkim dowcipnie. Może niektóre z żartów są już trochę oklepane, ale myślę, że wciąż śmieszą. Nie ma nudy, chociażby dlatego, że ginie ktoś jeszcze. Dodatkowo do akcji wkracza prawdziwy detektyw, który mimo, że ma „chrapkę” na przystojnego Saszę, nie ułatwia mu zadania 😉
Może zagadka kryminalna nie jest zbytnio wyszukana, a rozwiązanie trochę naciągane, to jednak nie powinno się przejść obok tej książki obojętnie. W końcu statystycznie do światowego lidera w czytaniu książek Polsce jeszcze dużo brakuje 😉
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Patelnią w łeb
Autor: Gina Lewicz
Wydawnictwo: Wydawnictwo NOVAE RES
Data premiery: 10.10.2022
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu NOVAE RES.