Wydawać by się mogło, że żyjemy w najlepszym z możliwych czasów. Średnia wieku nieustannie rośnie. Mamy dostęp do technologii i opieki medycznej, większość z nas żyje także w standardzie, o którym nasi przodkowie mogliby tylko pomarzyć. Dlaczego w takim razie jest tak wiele przypadków depresji i bywamy tacy nieszczęśliwi?
Autor „Wyloguj swój mózg” i „W zdrowym ciele zdrowy mózg” tym razem analizuje budowę naszego mózgu oraz analizuje historię ludzkości, by odpowiedzieć na pytanie o to, dlaczego tak często borykamy się z lękiem czy smutkiem. Obiektywnie rzecz ujmując, możemy powiedzieć, że żyjemy obecnie w bardzo komfortowych czasach. Większość z nas ma dach nad głową i nie musi obawiać się ataku dzikiej zwierzyny. Nie powinniśmy jednak zapominać, że jesteśmy potomkami myśliwych i zbieraczy, którzy żyli w zupełnie innych warunkach. Mózg miał przede wszystkim zadbać o to, by utrzymać nas przy życiu. Dlatego, jeśli coś wydaje mu się podejrzane, alarmuje nas i nieustannie monitoruje sytuację wokół. Jednym słowem, mózg nie powstał po to, by czynić nas szczęśliwymi, a po to, by nas chronić. W końcu lepiej pomylić się o jeden raz za dużo niż za mało i ostrzec nas przed zwierzyną, która okazuje się tylko ruszającym się liściem. Dzięki takiemu działaniu mieliśmy przetrwać w tym nieprzyjaznym otoczeniu. Wszystko po to, by przekazać swoje geny kolejnemu pokoleniu.
Mimo upływu czasu w dalszym ciągu „działamy na starych zasadach”. Lęk ma nas skłaniać do zachowania czujności, gniew do walki, a głód, do poszukiwania pokarmu. Dawniej mogliśmy naprawdę łatwo umrzeć, dlatego tak ważne było rozważne podejmowanie decyzji, żeby nie umrzeć, np. od zakażenia. Rozwijamy się jednak dość wolno i ewolucja nie zdążyła wprowadzić zmian, dalej kierujemy się tym, co już nie do końca aktualne. Np. należało najeść się na zapas, bo nie wiadomo, było, kiedy znowu będziemy mieli taką okazję. Dzisiaj raczej nie musimy się o to martwić.
„Nasz ciągle zmieniający się i niesłychanie dynamiczny mózg składa się z 86 miliardów komórek z przynajmniej 100 00 miliardów połączeń. Tworzą one złożone sieci, które kontrolują nasze narządy, przetwarzając, interpretując i wartościując niekończący się strumień informacji odbieranych przez zmysły”. (s. 12)
Autor sporo miejsca poświęca zagadnieniu nerwic i lęków oraz depresji. Ich występowanie tłumaczy budową mózgu. Skupia się nie tylko na ich przyczynach, ale i próbuje nakreślić, w jaki sposób możemy sobie pomóc. Warto wiedzieć, że na nasze samopoczucie wpływa sen, kontakt z innymi ludźmi i ruch. Ponadto miejmy na uwadze, że mózg został zaprogramowany do tego, by nas chronić i wyszukiwać zagrożenia. Dlatego spadek nastroju wcale nie oznacza, że jest z nami coś nie tak. Mózg po prostu tak działa! Nie pomaga nam też zamknięcie się w świecie komunikatorów internetowych, czy siedzenie w mediach społecznościowych. Czasem warto odłożyć telefon i wyjść spotkać się z bliskimi dla nas osobami. I pamiętać, że szczęście nie trwa zazwyczaj długo. Wnioski, do których odwołuje się autor, pochodzą z badań naukowych i doświadczeń autora jako lekarza.
W efekcie otrzymujemy książkę, która próbuje objaśnić czytelnikom, jakie mechanizmy nami kierują i jak wpływają na nasze samopoczucie i emocje. Podpowiada także, jak poprawić swój dobrostan i jak wpłynąć na nasze myślenie. Autor w przystępny sposób przedstawia naszą konstrukcję biologiczną i wiążące się z tym konsekwencje. Nie jest to na szczęście typowy poradnik, a przyjemna lektura popularnonaukowa, która oferuje sporo wiedzy podanej w przystępny sposób. To naprawdę wartościowa książka, która może przynieść nieco ulgi osobom, które narzekają na swój stan psychiczny.
Autorka recenzji: Monika Matura
Tytuł: Uspokój swój mózg, Dlaczego czujemy się tak źle, chociaż żyje nam się tak dobrze?
Autor: Anders Hansen
Wydawnictwo: Znak
Data premiery: 10.08.2022