Shai Orr, to izraelski terapeuta rodzinny, autor koncepcji „Miraculous Parenting”, którą opisuje w książce „Cud rodzicielstwa” wydanej w Polsce w rok temu przez Wydawnictwo Natuli. W październiku polską premierę miała jego najnowsza pozycja, w której wiwisekcji poddane są relacje dorosłych z ich rodzicami.
„Dzieciństwo rodziców. Jak nie tylko dorosnąć, lecz także dojrzeć” przetłumaczona dla polskiego czytelnika przez Annę Klingofer – Szostakowską, to kolejny krok ku przeprogramowaniu myślenia o rodzicielstwie do jakiego przywykliśmy. Orr pyta: wobec kogo powinniśmy być lojalni? Wobec siebie, czy naszych rodziców? Jak nasza „niepodległość” wpływa na relacje w rodzinie? Książka jest podzielona na rozdziały, ale są one raczej tylko po to, aby utrzymać względny porządek wypowiedzi. To zbiór luźnych teorii, filozoficznych rozważań i przykładów z własnej praktyki terapeutycznej. W rozdziale „O rozstaniu z naszymi rodzicami” autor omawia ciekawą koncepcję małego bohatera i zauważa, że w większości znanych nam opowieści, bajek, baśni, dziecięcy bohater mierzy się ze światem sam – bez trzymania rodziców za rękę, a co ciekawe często figura rodzica w ogóle nie występuje w historii, a dziecko jest sierotą.
…dziecko, aby swobodne się rozwijać, aby zostać bohaterem „opowieści swojego życia”, musi rozstać się z rodzicami…
W kolejnym rozprawia się z „iluzjami”, mitami na temat rodzicielstwa. Wspomina swoje dzieciństwo w izraelskim Kibucu, gdzie na bliskość, zrozumienie i czułość raczej nie mógł liczyć, a jego wspomnienia są smutnym dowodem na to, jak sprzeczne z naturą ludzką sposoby „wychowywania dzieci” (izolowanie ich od rodziców) były niegdyś normą. Bardzo podobał mi się rozdział „Cześć, tato”! o roli mężczyzn i ich obecności w rozwoju dzieci.
Dzieciństwo rodziców jest kluczem do bycia dojrzałym, szczęśliwym dorosłym. Każdy z nas musi najpierw dojrzeć i utulić to dziecko, którym sami byliśmy – nierozumianym, wiecznie negowanym i upominanym. Brzmi znajomo? Stefanie Stahl (autorka „Odkryj swoje wewnętrzne dziecko”) bez wątpienia ma dużo pracy w swojej praktyce terapeutycznej w ostatnich latach.
Shai Orr także proponuje odcięcie się od metod naszych rodziców „wychowywania” dzieci, na rzecz bezgranicznego im zaufania. Autor wraca do „Siedmiu próśb” dziecka z „Cudu rodzicielstwa” kierowanych do rodziców:
1. By czuć się zadomowionym we własnym życiu
2. By doświadczać przyjemności, witalności, zabawy, pasji
3. By czuć iskrę wyjątkowości
4. By czuć wspólnotę w głębi bliskości
5. O wolność wypowiedzi
6. O wolność myślenia
7. O wolność istnienia
Czy to jak traktujemy nasze dzieci, jakie zakazy i nakazy stosujemy, to efekt przemyślanej strategii, czy przykryte kurzem metody, które znamy z naszych domów? Czy nasze dzieciństwo było na pewno szczęśliwe? Czy zawsze czuliśmy się szanowani, wysłuchani?
Ciągle próbujemy bronić naszych rodziców przed samymi sobą. Nawet w największym bólu, nawet gdy nasza bezradność jest oczywista, nawet gdy już wiadomo, że nie było nikogo, kto by nas wysłuchał, gdy o coś prosiliśmy. Nieustannie natykam się na tę blokadę: nagle oczy podnoszą się ku mnie i spogląda na mnie nieugięte i poważne, jakby odpowiedzialne czteroletnie dziecko w zadbanym ciele czterdziestoletniego mężczyzny, który stanowczo twierdzi: „Przecież miałam normalne dzieciństwo”. „Normalne dzieciństwo” charakteryzuje się tym, że rodzice nie słuchają tego, o co dzieci ich proszą, a dzieci robią wszystko, aby dało się myśleć, że to normalne.
Droga, którą otwiera przed rodzicami jest trudna. Nagrodą będzie wolność i powrót do naturalnego stanu rzeczy, który został zastąpiony „wychowaniem”. Zachwycajmy się swoimi dziećmi oraz zaufajmy ich naturalnej mądrości. Tak można podsumować prośbę jako autor kieruje do swoich czytelników – rodziców.
Czytelnik musi sam zdecydować, czy „wchodzi w to” na sto procent, czy wybierze jakieś fragmenty, na które jest gotowy. Chwilami trudno było mi przebrnąć przez tę książkę, bo Shai Orr potrafi być bardzo kategoryczny w swoich poglądach i nie uznaje półśrodków. Rodzic, który dopiero skończył czytać Jaspers Juula może być nieco skołowany. Mnogość metafor, dygresji, powtórzeń z „Cudu rodzicielstwa” i brak porządku może być dla niektórych nieznośna. Jeśli po przeczytaniu jej chociaż przez chwilę zastanowimy się, co możemy zrobić lepiej, aby nasze dzieci były szczęśliwe teraz, ale też wyrosły na szczęśliwych dorosłych, to już sporo.
Autor recenzji: Alicja Csafordi
Tytuł: „Dzieciństwo rodziców. Jak nie tylko dorosnąć, lecz także dojrzeć”
Autor: Shai Orr
Wydawnictwo: Natuli – dzieci są ważne