Jeśli wydawnictwo decyduje się na tytuł, który od razu przywodzi na myśl książkę innego autora, to musi mieć pewność, że nikt tych powieści ze sobą nie pomyli i to ta nowsza będzie bardziej błyszczeć na półkach w księgarniach. Dlatego też postanowiłam niezwłocznie przekonać się co tym razem wymyśliła Alicja Sinicka. Nie miał tu dla mnie znaczenia fakt, że jej ostatnia powieść („Uśpiona”) nie znalazła się na szczycie moich ulubionych lektur. Czułam, że książka pt. „Florystki” jest zupełnie inna, że zawiera tajemniczą i mroczną historię, która wywoła u mnie gęsią skórkę, wzbudzi mój niepokój oraz skłoni do refleksji.
Piękna i utalentowana właścicielka kwiaciarni Chloris – Helena Bardo – niespodziewanie nie pojawia się w poniedziałkowy poranek w pracy. Do tej pory nigdy jej się to nie zdarzyło. Znakami rozpoznawczymi florystki była nie tylko uroda, ale także najwyższa jakość świadczonych przez nią usług. Jej kompozycje zapierały dech w piersiach, zachwycały i nie pozwalały oderwać od nich wzroku każdego, kto na nie spojrzał. Jeszcze bardziej niepokojący jest fakt, że jej najlepsza przyjaciółka Sonia zastaje w kwiaciarni bałagan i smugi krwi na nożycach… Bez wątpienia w Chloris musiało wydarzyć się coś strasznego.
Sonia wraz z Dorianem – mężem zaginionej – postanawia odnaleźć przyjaciółkę i dowiedzieć się, co takiego wydarzyło się w kwiaciarni pod jej nieobecność w weekend. Sonia nie dopuszcza do siebie myśli, że już nigdy nie zobaczy Heleny. Przyjaciółka była jej bliższa niż siostra czy matka. Dzięki niej pokochała kwiaty i uwierzyła w siebie. Jednak czuła, że Helena miała przed nią tajemnice i trudno było jej określić, co powinna w tej sytuacji zrobić. Nie pomaga jej w tym pozostawiony przez przyjaciółkę liścik ani tym bardziej sms z nieznanego numeru, z którego dowiaduje się, że ta sprawa dotyczy także jej. Czuje, że grozi jej niebezpieczeństwo, tylko jeszcze nie wie z której strony. Zastanawia się czy może ufać Dorianowi – w końcu kiedyś sama Helena ostrzegała ją przed nim. Ich małżeństwo już od dawna nie było idealne. A może przyjaciółka prowadziła brudne interesy, o czym mogły świadczyć liczne usługi opłacane bez wystawianych paragonów i duże kwoty gotówki na zapleczu… Czy Helena Bardo na pewno była tak idealna, jak jej kwiatowe kompozycje? Co takiego odkryje Sonia dążąc do prawdy i co najważniejsze: czy uda jej się odnaleźć przyjaciółkę żywą?
„Florystki” to thriller, na który czekałam od dawna. To NAJ… spośród czytanych przeze mnie książek z tego gatunku, a dobrych kilka już przeczytałam. Uważam, że jest to pod każdym względem pisarski majstersztyk. Począwszy od fenomenalnie uknutej intrygi, poprzez gigantyczną dawkę emocji, która towarzyszy lekturze tej książki, a skończywszy na świetnie wykreowanych bohaterach. Czytelnik otrzymuje tu w najwyższej jakości wszystko, czego od thrillera oczekiwać może. „Florystki” to jedna z tych książek, których się nie odkłada, dopóki nie pozna się zakończenia, a w czasie lektury upewnia się wielokrotnie, czy na pewno zamknięte są w domu wszystkie drzwi i okna.
Zamawiajcie „Florystki”, bo jestem pewna, że nakład tej książki zostanie szybko wyczerpany.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Florystki
Autor: Alicja Sinicka
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 08.03.2023
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.