Świat mierzy się z kryzysem bezpłodności, a każde poczęcie jest na wagę złota. Naturalne metody powiększania rodziny nie działają, ale instytucje państwowe wypracowały system wspomagający rozród. Kobiety, które chcą być matkami poddawane są bolesnemu procesowi indukcji, dzięki któremu możliwe jest zajście w ciąże. Te, które nie zdecydują się na potomstwo nazywane są „niewidzialnymi” i częściowo wykluczane ze społeczeństwa. W ich przypadku lepiej płatna praca, awans, mieszkanie w lepszej dzielnicy staną się niemożliwe. Polly Ho-Yen to brytyjska autorka nagradzanych powieści dla dzieci i młodzieży. „Mroczna kołysanka” to pierwsza powieść przeznaczona dla dorosłego czytelnika.
Warunki życia uzależnione są od chęci posiadania potomstwa, tak instytucja państwa walczy z kryzysem demograficznym. Każda kobieta powinna poddać się indukcji dla dobra społeczeństwa. Jest jeszcze jedna metoda…XC, czyli zapłodnienie pozamaciczne w specjalnie przygotowanych do tego laboratoriach. Ze względu na swoją cenę jest ono jednak poza zasięgiem zwyczajnych ludzi i niewiele się o nim mówi. Brzmi strasznie? Sam proces indukcji, mimo że bolesny, to dopiero początek walki o bycie rodzicem. Pierwszy rok po urodzeniu, rodzice oraz dziecko są dokładnie monitorowani przez instytucję państwowe, a dokładnie BSR – Biuro Standardów Rodzicielskich, które w każdej chwili może ich ukarać i dać „żółtą kartkę” w postaci NSR – Niezadowalającego Standardu Rodzicielskiego. Można je dostać dosłownie za wszystko – płacz, nieodpowiednie do pogody ubranie, podawanie mleka modyfikowanego itd. Kilka takich „mandatów” skutkuje najgorszym – zabraniem przez państwo dziecka od rodziców i oddaniem go na wychowanie do specjalnie przygotowanych kompleksów.
Próbowaliśmy nie tracić nadziei. Próbowaliśmy się zmienić, być lepszymi rodzicami, próbowaliśmy przewidywać własne błędy, stać się jasnowidzami. Próbowaliśmy dalej i dalej, choć z każdym dniem narastała we mnie apatia, poczucie beznadziei, które stawało się czymś żywym.
Polly Ho-Yen nakreśla futurystyczny obraz świata z najgorszych koszmarów, w którym pierwsze miesiące życia dziecka zamiast radości i budowania relacji rodzic-dziecko, sprowadzają się do samokontroli, strachu i drżenia o każdy dzień. Ekstrakcje, czyli odbieranie dzieci rodzicom zdarzają się dość często. Obywatele żyjący w tym świecie nawet się nie buntują. To też zasługa propagandy państwowej sączącej się z cyfrowych nośników. Rodzice zapewniani są jak świetne warunki mają dzieci poddane ekstrakcji, wychowujące się w „kompleksach”. Pozostaje im nadzieja, że to właśnie im się uda, że będą mogli zatrzymać swoje dziecko.
Przerażająca to wizja. Bezsilność w zderzeniu z uczuciem bezgranicznej miłości do swojego dziecka i świadomość, że na każdym kroku może ono zostać odebrane. Jaki to ból: kochać bezwarunkowo, będąc non stop w trybie czuwania? Strachu?
Bohaterka książki Kit to dziewczyna, która nie do końca podziela marzenia wielu kobiet o byciu mamą. Zostaje „niewidzialną”. Sama pochodzi z wyjątkowej rodziny, gdyż zarówno ona jak i jej siostra Evie urodziły się w wyniku naturalnego poczęcia. Ich mama zmarła w dzieciństwie, a na rodzinie spoczywa sekret związany z jej śmiercią oraz śmiercią malutkiej siostry. Towarzyszy siostrze w procesie indukcji i obserwuje jej zmagania z bezdusznym systemem. Wszystko zmienia się, gdy Kit sama zostaje mamą i w walce o córkę, odkrywa kawałek po kawałku rodzinną tajemnicę.
„Mroczna kołysanka” to futurystyczna antyutopia. Rzeczywistość, w której nie chcielibyśmy żyć. W powieści nakładają się czasy teraźniejszy i przeszły. Czytelnik ma przestrzeń na domysły i zaskoczenie. Nie wszystkie wątki zostały dokładnie wyjaśnione i może w nas pozostać niewielki niedosyt, ale i tak autorka świetnie poradziła sobie z tym dość trudnym gatunkiem. Możemy identyfikować się z bohaterką, ale wcale nie musimy jej lubić lub popierać jej wyborów. Postaci męskie zostały spłaszczone i trochę jest we mnie niezgody na takie podejście do tematu, bo przecież rodzice to zarówno mama, jak i tata, a panowie w „Mrocznej kołysance” są raczej bezbarwni i pozostają dodatkiem do archetypicznej matki lwicy. Niemniej powieść trzyma w napięciu i jest logiczna. Temat rodzicielstwa jako elementu kontroli państwa to bardzo mocny wybór i autorka świetnie z niego wybrnęła, racząc nas czytelniczą ucztą.
Autor recenzji: Alicja Csafordi
Tytuł: Mroczna kołysanka
Autor: Polly Ho-Yen
Wydawnictwo: Wydawnictwo Insignis
Data premiery: 10.08.2023