„Skowyt” to drugi tom serii kryminalnej z komisarzem Robertem Foksem. Choć do pierwszego tomu miałam kilka uwag i czułam lekki niedosyt po jego przeczytaniu, to nie ukrywam, że czekałam z niecierpliwością na tę książkę i powrót Foksa. Byłam bardzo ciekawa, co tym razem wymyślił Maciej Kaźmierczak i jakie niebezpieczeństwa czyhają na komisarza, który z pewnością potrzebuje nietuzinkowego śledztwa, by móc oderwać myśli od traumatycznych przeżyć sprzed kilku tygodni.
W sparaliżowanej śnieżycami Warszawie dochodzi do kilku brutalnych zabójstw. Komisarz Robert Foks zostaje wezwany do zamrożonego ciała mężczyzny, z którego morderca usunął wnętrzności i niczym rzeźbę umieścił w samym centrum miasta. Pogoda nie sprzyja śledczym. Ulice są praktycznie nieprzejezdne, a wszelkie ślady, jeśli takowe zostały pozostawione, momentalnie zasypał nieustannie padający śnieg. Sprawa nie wygląda na prostą, ale przecież takie Foks lubi najbardziej. Niebawem w metrze zostaje odnaleziona torba z ludzkimi wnętrznościami, a odkrycie kolejnego ciała pozostaje jedynie kwestią czasu.
Tymczasem prokurator Eliza Kowalczyk prowadzi własne śledztwo. Próbuje rozpracować grupę, która napada na przypadkowe osoby. Zakłada, że sprawa ta łączy się ze śledztwem Foksa. Mimo, że za sobą nie przepadają, komisarz Foks i prokurator Kowalczyk tym razem muszą połączyć siły i zrobić wszystko, aby zapobiec kolejnym zbrodniom. Wiedzą, że czas nie jest ich sprzymierzeńcem, a stawką może być ich własne życie. Czy im się uda? Dokąd doprowadzi ich przerażający skowyt?
„Skowyt” to zdecydowanie mocny i bardzo brutalny kryminał, który wielokrotnie zaskakuje. Kaźmierczak nie oszczędza czytelników i niektóre opisy z pewnością wywołają u większości dreszcze niepokoju i zmrożą krew w żyłach. Akcja wciąga już od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca. Zimowa aura działa niesamowicie na wyobraźnię i potęguje dodatkowo niepokojącą atmosferę. Gorąco polecam i czekam na kolejny tom, bo mam przeczucie, że będzie jeszcze lepszy!
Główni bohaterowie tej serii spodobali mi się od samego jej początku. W „Skowycie” autor odkrywa przed nami kilka szczegółów z życia prokurator Elizy Kowalczyk i pokazuje nam, jak zachowuje się po godzinach pracy. Muszę przyznać, że bohaterka ta podoba mi się coraz bardziej i jestem ogromnie ciekawa, jak potoczą się losy komisarza Foksa i prokurator Kowalczyk w następnej części, bo napięcie seksualne pomiędzy tą dwójką wraz z odejściem zimy z pewnością będzie coraz większe
Warto nadmienić, że poprzez tę przerażającą i pełną krwi historię, autor zwraca uwagę czytelników na problem współczesnego niewolnictwa. Choć każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu miał styczność z mobbingiem, wykorzystywaniem pracowników ponad ich siły, darmowymi nadgodzinami, brakiem szacunku w pracy czy umowami śmieciowymi, to wciąż temat ten jest zamiatany pod dywan, a ludzie, których to dotyka bezpośrednio, godzą się na takie traktowanie ze strachu przed utratą pracy.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Skowyt
Autor: Maciej Kaźmierczak
Wydawnictwo: Wydawnictwo MUZA S.A.
Data premiery: 04.10.2023
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu MUZA S.A.