Muszę przyznać, że wydawnictwa zaplanowały na luty wiele interesujących premier, których zdecydowanie nie można przegapić. Jedną z nich jest bez wątpienia najnowsza książka, okrzykniętej królową polskiej komedii kryminalnej, Małgorzaty Starosty: „Komu zginął trup?”. Książka ta jest kontynuacją świetnie przyjętej komedii „Gdzie są moje zwłoki?”, której główni bohaterowie Jeremi Organek i Linda Miller zaskarbili sobie sympatię licznego grona czytelników.
Czy zastanawialiście się kiedyś nad najwspanialszym prezentem urodzinowym w historii świata? Linda obok pięknego wydania „Wichrowych Wzgórz” i bukietu piwonii zapragnęła pojechać z Jeremim na jubileuszową edycję wystawy MotoClassic, gdzie będzie mogła poczuć się jak dziecko w fabryce Willy’ego Wonki. Jednakże nie wszystko ułożyło się po jej myśli… Ku rozpaczy patologa i wściekłości Lindy, przyjaciele muszą skrócić pobyt na zlocie fanów zabytkowych pojazdów na zamku Topacz, kiedy poza nieoczekiwanym legatem wchodzą w posiadanie tajemniczych zwłok.
Czy rzeczywiście Organek i Miller mają takiego pecha, czy może kłopoty to ich specjalność? Odpowiedzi na to pytanie, jak również na inne, gdyż okazuje się, że niezidentyfikowany denat skrywa więcej tajemnic niż tylko imię i nazwisko, będzie starał się ustalić komisarz Bączek oraz dochodzący do siebie po udarze nadkomisarz Wilczyński, któremu na szczęście służą nadmorskie pączki. Czy Linda im pomoże i będzie z nimi szczera? Czy być może z pomocą Jeremiego sama będzie próbowała rozwiązać tę zagadkę, która jak po sznurku prowadzi do Pałacu Książęcego we Wleniu, który sto lat wcześniej zasłynął w całej Europie jako miejsce potwornej zbrodni.
Co wspólnego ze śmiercią młodego kopisty mogła mieć tragedia sprzed wieku? Kim naprawdę jest Barokowa Wenus i jakie sekrety skrywa historia pałacu? No i o czym pomyśli Linda zdmuchując świeczki na urodzinowym torcie?
Kawa na ławę, że się tak wyrażę – ta książka to najlepsza komedia kryminalna jaką czytałam. Nie chcę wam psuć zabawy, dlatego nie będę zdradzać co tam się odjaniepawliło. Mogę was jedynie zapewnić, że nie pożałujecie czasu poświęconego tej książce. Pamiętajcie tylko, by wcześniej zapewnić sobie odpowiedni zapas pączków lub szarlotki, no i oczywiście czarnej kawy z cynamonowym cukrem. Zupełnie się nie dziwię, że Jeremi Organek – medyk sądowy o przystojnej twarzy George’a Clooneya i pyskata rudowłosa historyczka Linda Miller, dla której problemy stanowiły jedynie kolejne etapy wielkiej przygody, jaką jest życie podbili serca tylu czytelników. Bohaterowie Ci są wykreowani wprost fenomenalnie. Kroku nie ustępuje im dwójka policjantów: mający słabość do słodkości oraz pięknych kobiet nadinspektor Kazimierz Wilczyński i komisarz Michał Bączek, którego intuicja jeszcze nigdy nie zawiodła. Typując kandydatów do ulubionego bohatera tej komedii, nie można zapomnieć również o szefie Zakładu Medycyny Sądowej Prometeuszu Płomyczku, którego niepohamowana ciekawość granicząca ze skłonnością do uwielbienia sensacji nie zawsze może pomieścić się w jego małym ciele. Z pewnością nikogo nie zaskoczę, że w moim przypadku ranking ten wygrywa w przedbiegach nadinspektor Wilczyński. Chętnie posłuchałabym jego opowieści o najlepszych pączkach w Ustce.
„Komu zginął trup?” to nie tylko świetni bohaterowie, ale także przezabawne dialogi, więc jeśli szukacie książki, która rozbawi was do łez, to lepszej propozycji obecnie w księgarniach nie znajdziecie. Mamy tu również niebanalną zagadkę kryminalną z zaskakującym rozwiązaniem, a wszystko to umiejscowione w pięknej scenerii Pałacu Książęcego we Wleniu z zabytkowymi autami w tle. Polecam każdemu. Ja zaś zabieram się za nadrabianie zaległości w poznawaniu przygód Jeremindy, gdyż uczciwie muszę napisać, choć sama nie wiem, jak to możliwe, że nie czytałam „Gdzie są moje zwłoki?”.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Komu zginął trup
Autor: Małgorzata Starosta
Wydawnictwo: Wydawnictwo Mięta
Data premiery: 07.02.2024
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Mięta