Polska scena kryminalna może poszczycić się wieloma utalentowanymi autorami. Stale dostarczają oni czytelnikom nowe i intrygujące książki, których znakiem rozpoznawczym są wciągające fabuły, interesujący bohaterowie oraz zaskakujące zakończenia. Zaczyna brakować miejsca na polskim rynku literackiej zbrodni na nowe nazwiska. Debiutanci mają coraz mniejsze szanse przebić się w gąszczu znanych i popularnych pisarzy. Czy Maja Opiłka, autorka powieści „Czarny żałobnik” tego dokona? Wierzę, że tak będzie. Uważam, że po taki debiut warto sięgnąć, a wręcz powinno się to zrobić.
Komisarz Adam Kruger, który dzięki swojemu sprytowi i wyjątkowej inteligencji zyskał ksywkę „Lis” oraz uwielbiająca szpilki, seksowna prokurator Alicja Ostrowska, do której większość współpracowników zwracała się per „Ostra” ze względu na jej charakter, a nie zdrabniając jej nazwisko („Wszyscy na komendzie wiedzieli, że jeśli Ostra wkładała czarną kieckę, to przesłuchiwany przez nią powinien zacząć się modlić”.), muszą zmierzyć się z wyjątkowo brutalnym mordercą, który porzuca zwłoki na warszawskich placach zabaw. Śmierć jego ofiar jest drastyczna. Giną one w wyniku tortur rodem ze średniowiecza.
Sprawca pozostawia przy zwłokach jedynie swój podpis pod postacią czarnego motyla rusałki żałobnika oraz dowód tożsamości ofiary. Żadnych śladów. Nic co mogłoby pomóc policji w jego zidentyfikowaniu.
„W tym śledztwie posuwali się z prędkością muchy w smole”.
Przeszłość ofiar wykazała, że miały ze sobą wiele wspólnego. Oboje korzystali z usług cenionej terapeutki (Anny Bogusz), specjalizującej się w terapii małżeństw i to oni byli tymi, którzy nie potrafili dochować wierności w swoich związkach. Śledztwo wyklucza jednak, że doszło tu do zemsty zdradzanych małżonków, wszystko wskazuje na długo planowaną zbrodnię. Czy Kruger ze swoim zespołem oraz Ostrowską, rozwiążą tę skomplikowaną zagadkę zanim pojawi się kolejna ofiara? Czują, że są daleko w tyle za mordercą, który działa bardzo nieszablonowo.
„Sprawca bawi się z nimi jak mysz z wolnym, starym i ospałym kocurem bez jaj”.
Pytania w ich głowach mnożą się jak grzyby po deszczu, jednakże pozostają bez odpowiedzi. Trudy tego śledztwa odczuwa już chyba każdy członek ekipy. Do tego wszystkiego odzywają się ze wzmożoną siłą demony przeszłości dwójki prowadzących. Atmosfera, jaka panuje pomiędzy śledczymi jest tak ciężka, że można ją niemalże ciąć nożem. Wiedzą, że czas gra na ich niekorzyść, a oni muszą postawić wszystko na jedną kartę.
„Nie ma zbrodni doskonałych, są tylko wolno myślący śledczy”.
Choć mamy dopiero marzec, jestem przekonana, że „Czarny żałobnik” będzie jedną z najlepszych powieści, jakie w tym roku przeczytałam. Mogę śmiało stwierdzić, że Maja Opiłka z przytupem wkracza na scenę polskiego kryminału. Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć wymieniając najmocniejsze punkty tego kryminału, bo wszystko tu było genialne. Począwszy od świetnie wykreowanych bohaterów (najlepszy zespół śledczych oraz wyraziste osobowości czarnych charakterów) i ich zawiłych relacji, poprzez przemyślaną i mistrzowsko skonstruowaną intrygę oraz wartką akcję, a skończywszy na wbijającym w fotel zakończeniu. Książka niesamowicie wciąga, nie można się od niej oderwać choćby na jedną krówkę.
Są tu też świetne dialogi i wyczuwalna chemia między Lisem i Ostrą, która wynosi tę książkę na wyższy poziom.
Trzymam kciuki, by „Czarny żałobnik” otrzymał jak najwięcej nominacji i nagród w konkursach literackich na najlepszy kryminalny debiut tego roku. Jest tego naprawdę wart. Tak ciekawe, a zarazem doskonałe debiuty zdarzają się bardzo rzadko, więc tym, którzy jeszcze nie czytali tej powieści, radzę, by jak najszybciej po nią sięgnęli.
Jeśli wierzyć zapewnieniom autorki, że kolejne jej książki będą jeszcze lepsze, liczę na to, że zapowiedź jej nowej powieści pojawi się jeszcze w tym roku. Zakończenie „Czarnego żałobnika” wskazuje, że Lis będzie musiał zmierzyć się z nie lada wyzwaniem. Mam nadzieję, że będzie mógł wciąż liczyć na wsparcie Ostrej, Laskowskiego i swojego zespołu, by z podniesioną głową mógł ponownie stanąć po stronie prawa.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Czarny żałobnik
Autor: Maja Opiłka
Wydawnictwo: Initium
Data premiery: 22.02.2024
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Initium