W 2014 roku o Rakowiskach – wsi określanej mianem sypialni Białej Podlaskiej, usłyszała cała Polska. W tej niewielkiej, spokojnej miejscowości doszło do zbrodni, której motywów, mimo osądzenia sprawców, nikt nie potrafił wyjaśnić. Dwoje nastolatków z premedytacją zamordowało rodziców jednego z nich. Dziś odsiadują wyroki 25 lat więzienia. Nie dziwi więc, że historia tej brutalnej zbrodni wciąż powraca m.in. na ekrany platform streamingowych czy karty powieści. Magdalena Majcher w swojej najnowszej książce true crime „Rakowiska” odkrywa nieznane wcześniej wątki i informacje o sprawcach. Jak sama podkreśla ważną częścią jej pracy było skontaktowanie się z głównymi zainteresowanymi, Zuzanną i Kamilem.
On był zwyczajnym, trochę zamkniętym w sobie i zagubionym nastolatkiem z tzw. dobrego domu, synem pułkownika straży granicznej i nauczycielki. Ona – wrażliwą, zbuntowaną, pyskatą poetką, która sama próbowała odnaleźć swoje miejsce w społeczeństwie nieakceptującym wszelkiego rodzaju odmienności. Łączyło ich duchowe partnerstwo, byli bratnimi duszami. Dobrze się przy sobie czuli, potrafili godzinami ze sobą rozmawiać. Nic nie zapowiadało tragedii, do jakiej doprowadzili…
Dlaczego więc dwoje licealistów z tak zwanych dobrych domów dopuściło się tej bestialskiej zbrodni? Czy chodziło tu tylko o to, że rodzice chłopaka nie akceptowali jego znajomości z dziewczyną i zabraniali im się spotykać? Czy rzeczywiście nastolatka miała toksyczny wpływ na chłopaka, czy może to ona była zależna od niego? I co ważniejsze – czy tej tragedii można było zapobiec? Czy dorośli (rodzina i nauczyciele) niczego nie widzieli? Czy narkotyki winne są tu wszystkiemu?
Z pewnością na tragedię, do której doszło w Rakowiskach miał wpływ ogrom czynników i chyba nigdy się nie dowiemy, co tak naprawdę działo się w głowach nastolatków, kiedy zadawali śmiertelne ciosy rodzicom chłopaka. Fakt, że zaplanowali to wszystko i zrobili w tak brutalny sposób, nie mieści się w mojej głowie i chyba w głowie każdego normalnego człowieka.
Magdalena Majcher dzieli swoją powieść na dwie płaszczyzny. Na podstawie akt sądowych, zebranych materiałów i odbytych rozmów próbuje z jednej strony odtworzyć wydarzenia, które miały miejsce przed dokonaniem zabójstwa przez nastolatków. Dzięki temu możemy zobaczyć jak wyglądała ich codzienność, z jakimi problemami musieli się borykać, co ich cieszyło, a co martwiło. Z drugiej zaś strony pokazuje nam, to co działo się od momentu otrzymania zgłoszenia przez policję. Jak wyglądała praca organów ścigania oraz jak zachowywali się mordercy.
Autorka po raz kolejny udowadnia, że świetnie odnajduje się w literaturze true crime. Do swojej pracy podeszła bardzo wnikliwie oraz rzetelnie. Trzeba przyznać, że wykonała kawał dobrej roboty. „Rakowiska” czyta się jednym tchem, pomimo tego, że lekturze towarzyszą silne emocje. Magdalena Majcher stara się nikogo nie oceniać, nie gra również brutalnością. Wysuwa za to ciekawe pytania, które powinny każdemu z nas dać do myślenia.
Myślę, że książkę tę powinni przeczytać zarówno rodzice nastolatków (nie tylko tych zbuntowanych), jak i sami nastolatkowie. Może dzięki tej książce uda się komuś wyłapać wśród swoich najbliższych sygnały, które mogą świadczyć o nadchodzącej tragedii. Może historia ta przyczyni się do tego, że młodzi ludzie w trudnych dla siebie momentach, zamiast sięgać po narkotyki i uciekać od problemów, odważą się poszukać pomocy, jeśli nie u rodziców i/lub w szkole, to u specjalistów. Możliwości jest naprawdę dużo.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Rakowiska
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 12.05.2024
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.