„Bajtel” to najnowsza powieść Magdaleny Majcher. Książka ta otwiera kryminalną serię, z dziennikarzem Borysem Dyrdą w roli głównej, której fabuła rozgrywa się na Śląsku. Historia inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami.

Lata dziewięćdziesiąte XX wieku. W Szopienicach – jednej z patologicznych dzielnic Katowic – znika dziewczynka. Po kilku dniach jej ciało zostaje odnalezione w pobliskim stawie. Wszystko wskazuje na morderstwo, a podejrzenia dość szybko padają na jej wujka.
„Samotny mężczyzna, do którego mieszkania wchodzi cicha, spokojna jedenastolatka i ślad po niej ginie…”
Dziennikarz Borys Dyrda rozpoczyna swoje śledztwo. Choć nie jest dziennikarzem śledczym chce pomóc w schwytaniu mordercy. Pragnie w końcu mieć realny wpływ na społeczeństwo. Badając tę sprawę, odkrywa, że w przeszłości w biedniejszych śląskich dzielnicach zaginęło bez wieści kilka dziewczynek. Mężczyzna próbuje znaleźć jak najwięcej wspólnych punktów, jednakże prowadzone przez niego rozmowy nie posuwają jego śledztwa zbytnio naprzód. Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał…
„Mężczyzna próbował się wtopić w tłum, wsłuchać się w jego głos, stać się jednym z mieszkańców, chociaż wiedział, że to ostatnie jest akurat z góry skazane na porażkę. W takich miejscach zawsze są swoi i obcy”.
Czy zmagający się z własnymi problemami Dyrda połączy fakty i odkryje prawdę?
Myślę, że „Bajtel” to książka, która wywoła sporo emocji wśród czytelników. Magdalena Majcher zabierze was w mroczne miejsca, których wolelibyście nigdy nie odkryć i w życiu codziennym z pewnością omijacie je szerokim łukiem. Spotkacie tu ludzi bez perspektyw na przyszłość, biedę i ciasnotę, smród alkoholu w prawie każdym domu oraz towarzyszącą temu przemoc.
„Z domu rodzinnego wyniosła ważną mądrość: jak chłop wypije, trzeba schodzić mu z drogi. Matka była w tym mistrzynią, do perfekcji opanowała sztukę unikania pijanego męża w składającym się z dwóch pomieszczeń mieszkaniu”.
Jednak, jeśli będziecie chcieli poznać prawdę (a jestem pewna, że tak się stanie), to przezwyciężycie wszystkie te demony i zajrzycie w każdy kąt. Ta historia wciągnie was na całego (to jest jedna z tych książek, dla których zarywa się nockę), a finał mocno was zaskoczy.
Magdalena Majcher wykonała kawał dobrej roboty! Mamy tu nie tylko ciekawie poprowadzony wątek kryminalny, ale również precyzyjnie przedstawione historie ludzi, którym przyszło żyć w niełatwych latach dziewięćdziesiątych XX wieku w biednych dzielnicach Śląska. Ludzi, którzy w poszukiwaniu odrobiny szczęścia i uwagi wpadają często w spiralę zła.
„Seks nie sprawiał jej przyjemności, ale uprawiała go, bo jej koleżanki też to robiły. Szukała zainteresowania, uwagi, której nigdy nie miała w domu”.
Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Gwarantuję, że zostaje w głowie na długo. „Bajtel” to świetny początek serii. Z niecierpliwością wypatruję wieści o kolejnej jej części, gdyż wszystkie znaki wskazują na to, że swoje pięć minut będzie miała w niej Agata Romska, którą mieliśmy okazję już odrobinę poznać w „Bajtlu”. Bohaterka ta z pewnością wprowadzi sporo zamieszania w niezbyt już łatwym życiu Borysa…
„Nie znał drugiej tak jak ona… Kobiety za nic mającej konwenanse, śmiało sięgającej po to, czego pragnie, kobiety, która w wieku czterdziestu lat pokazuje na ulicy dorosłemu facetowi język i ma głęboko w poważaniu to, co inni o niej pomyślą”.
Autor recenzji: Anna Joanna Brzezińska
Tytuł: Bajtel
Seria: Kryminalny Śląsk
Autor: Magdalena Majcher
Wydawnictwo: Wydawnictwo W.A.B.
Data premiery: 26.03.2025
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu W.A.B.
