W miesiącu lipcu odbywa się kolejna edycja Międzynarodowego Festiwalu Perkusyjnego „Źródła i Inspiracje”. Wszyscy miłośnicy tej muzyki mogą również wziąć udział w II Międzynarodowych Kursach Perkusyjnych „ASTAPER”, gdzie będą mogli udoskonalić umiejętności gry na tym instrumencie. O więcej szczegółów dotyczących tegorocznego festiwalu postanowiliśmy zapytać profesora Jana Pilcha, Dyrektora Artystycznego Festiwalu, na co dzień zaś – profesora Akademii Muzycznej w Krakowie.
Aneta Błachewicz: To już dziewiąta edycja festiwalu. Czy mogłabym prosić, o ile to możliwe, o podsumowanie Pana przemyśleń na temat tego wszystkiego, co wydarzyło się od początku trwania tego festiwalu? Być może przydarzyły się jakieś rzeczy niezwykłe? Albo zdarzyły chwile, które bardzo wyraźnie pamięta Pan do dnia dzisiejszego? I dlaczego doszło do zmiany pory roku, którą to odbywa się festiwal?
prof. Jan Pilch: Zbliżający się festiwal , oficjalnie będzie dziewiątym z kolei , choć tak naprawdę to dziesiąty festiwal. Jest tak dlatego, że w roku 2010 zamiast festiwalu zorganizowałem projekt pod nazwą Musical Coexistance . Odbywał się on w lutym i i jego tematem były związki muzyki współczesnej z muzyką ludową , w kontekście różnych kultur. Ponieważ najbardziej jest to widoczne w tym co dzieje się obecnie w muzyce perkusyjnej , zrezygnowałem z organizacji w tym roku kolejnego Festiwalu Perkusyjnego. Koncerty które towarzyszyły temu przedsięwzięciu prezentowały przede wszystkim muzykę perkusyjną..
Poza tym każde takie przedsięwzięcie jest dla mnie olbrzymim wysiłkiem , festiwal nie posiada bowiem biura i niezliczonej ilości pracowników, a chcąc być wiernym zasadzie, aby działać tak by wykonawcom stwarzać takie warunki pracy jakich sam (też jestem muzykiem) bym oczekiwał wymaga olbrzymiego wysiłku i poświęconego czasu. Coraz częściej mam z tym kłopot. To też było powodem aby zrobić przerwę. Tak więc ten festiwal jest poniekąd swoistym „krakowskim” jubileuszem. Oczywiście, przez te lata zdarzyło się wiele sytuacji nieprzewidywalnych. Mimo starań aby przewidzieć wszelkie ewentualne zaskoczenia, które mogą się wydarzyć życie jest bardziej nieprzewidywalne niż moglibyśmy sobie wyobrazić.
I tak np. nie przewidziałem, że zapraszając muzyków z Iranu będę miał do czynienia z ABW i będę musiał wyjaśniać kto to taki, po co i dlaczego, czy że będę musiał spędzić kilka godzin na lotnisku próbując tłumaczyć, że Balafon to instrument a muzyk z Senegalu mimo, że muzułmanin nie jest terrorystą i prosić aby uznano jego afrykański paszport. Musiałem też robić szybkie zakupy odzieży aby w coś ubrać „zmarzniętych na kość” muzyków z Indonezji którzy w lutym przylecieli do Polski z Javy gdzie było prawie + 30 C , a u nas – 20 C.
Jeśli chodzi o zmianę pory roku organizowania festiwalu to jest to związane z powstaniem innego projektu perkusyjnego, a mianowicie Intensywnych Kursów Perkusyjnych ASTAPER, które odbywają się właśnie w lipcu.
AB: Czy któreś z odbywających się w tym roku warsztatów poleca Pan w szczególności? Na jakim stopniu zaawansowania będą się odbywały? Kto może wziąć w nich udział? Do kogo są one kierowane?
JP: Warsztaty które towarzyszą festiwalowi są kierowane oczywiście do perkusistów, ale też tych którzy o perkusji chcą się dowiedzieć czegoś nowego. Stopień zaawansowania może być bardzo różny. Można brać udział aktywnie lub pasywnie – w zależności od poziomu. Mnie jako organizatorowi trudno jest polecać któryś z warsztatów szczególnie. Każdy będzie inny – zapraszam na wszystkie.
AB: Bogactwo form i krajów, z których pochodzą artyści wydaje się być niezwykłe, (z resztą jest już tak od kilku lat:). Co zadecydowało o takim/ tegorocznym doborze muzyków?
JP: Z pewnością na profil tegorocznej edycji festiwalu duży wpływ miał fakt , że tytułem eksperymentu, nowego niejako podejścia do festiwalu, został on połączony z odbywającymi się (o czym już wspomniałem) po raz drugi Międzynarodowymi Kursami Perkusyjnym w których biorą udział młodzi perkusiści z Freiburga , Valencji , Padwy i Krakowa. Program tych kursów, a raczej repertuar nad którym będziemy pracować w czasie ich trwania zostanie zaprezentowany na jednym z festiwalowych koncertów. Uzupełnieniem tego „klasycznego” nurtu będzie koncert Hakona Stone i Roba Waringa , na którym usłyszymy jeden z najtrudniejszych i wykonywany tylko przez kilku perkusistów na świecie utwór: Bone Alphabet – Briana Fernehough, a także inne bardzo rzadko wykonywane kompozycje. Obaj perkusiści należą do najciekawszych postaci współczesnej sceny perkusyjnej, eksperymentują z marimbą ćwierćtonową ( też usłyszymy ten utwór – inspirowany nota bene muzyką gamelanową) i micro perkusją oraz video- artem. Będzie to ich pierwszy koncert w Polsce. Skoro muzyka gamelanowa , a w Akademii Muzycznej jest kompletny Gamelan Slendro , wystąpi jedyny zespól polski który uprawia tą trudną sztukę , a mianowicie Warszawska Grupa Gamelanowa z gośćmi z Indonezji. Ponieważ od samego początku założyłem, że festiwal ma prezentować różne odmiany muzyki perkusyjnej i najlepiej artystów w Polsce nie słuchanych i nie prezentowanych na co dzień tak też staram się ten program układać. Zatem z „gwiazd” tych innych nurtów usłyszymy m.in. Rhani Kriję wraz z Momo Djender. Dwójke muzyków współpracujących i nagrywających ze Stingiem , Nigeryjskiego perkusistę i wokalistę występującego na co dzień Jamiroquai- Sola Akingbola z własnym „bandem’ – Radical Mass. Grają dynamiczny , energetyczny „funk” z wyraźnymi wpływami muzyki afrykańskiej . Wystąpi także rewelacyjny duet „Drumbassador” z Holandii , który niektórzy z Państwa mogą pamiętać z koncertu „Drumtown” jaki odbył się w ramach IV edycji festiwalu w klubie „Studio”
AB: Czy podczas dziewiątej edycji odbędzie się koncert, którego szczególnie Pan wyczekuje? Tudzież pojawi się na nim osoba, którą od dawna chciał Pan zobaczyć w naszym kraju na koncercie?
JP: Dla mnie osobiście szczególnie ważne jest zobaczenie „na żywo” właśnie perkusistów norweskich. Przede wszystkim z powodu repertuaru jaki wykonują ale także oczywiście z racji tego jakimi są muzykami.
AB: Jakie jest Pana zdanie na temat muzyki elektronicznej, w której użycie odpowiednich sampli zastępuje instrumenty również te perkusyjne? Czy widzi w niej Pan zagrożenie, czy też może idealna jest fuzja tych dwóch światów?
JP: Nie , nie widzę żadnego zagrożenia . Myślę – i nie jest to z pewnością tylko moje zdanie-że te światy mogą znakomicie funkcjonować obok siebie, wspólnie , mieszać się ze sobą. Okres pierwszej fascynacji tymi możliwościami już na szczęście mamy za sobą i teraz wszystko zależy od tego jaki mamy pomysł na muzykę. Instrumentów „żywych” , akustycznych nie da się zastąpić elektroniką.
AB: A jak oceniłby Pan stopień gry młodych ludzi, zarówno wychowanków, jak i generalnie młodych muzyków w naszym kraju?
JP: Uważam, że perkusja jest tą grupą instrumentów która rozwija się najbardziej dynamicznie. Zarówno jeśli chodzi o repertuar – powstające kompozycje jak i technikę gry – warsztat. Młodzi ludzie grają coraz lepiej , co jest naturalnym skutkiem łatwego dostępu do materiałów nutowych, instrumentów, nagrań a także nauczycieli. W związku z tym nie widzę jakiejś generalnej różnicy w poziomie umiejętności pomiędzy np. moimi studentami a ich kolegami z innych krajów. Oczywiście mówimy o tzw. ”średniej” bo jak wiadomo szczegóły są o wiele bardziej interesujące i tutaj możemy mówić o wielu kwestiach specyficznych i różnych. Generalnie – w tym „fachu” bardzo wiele zależy od jednostek i od relacji mistrz- uczeń. Jeśli to zostanie zerwane to skutki mogą się okazać fatalne. Próby wymyślania systemów gdzie kontakt indywidualny ucznia z nauczycielem jest ograniczany (głownie z powodów ekonomicznych) może mieć bardzo złe skutki .
AB: Za rok czeka nas 10 edycja… czy i ta zaskoczy nas czymś niezwykłym? Czy też może jeszcze zbyt wczesna pora, aby zadawać takie pytania?
JP: Będę się starał jak zawsze aby festiwal był atrakcyjny , interesujący ale też wartościowy w sensie poznawczym i dydaktycznym. Za wcześnie jednak aby mowić o szczegółach. Już od pewnego czasu myślę o tym aby „wybrać się z publicznością na daleki wschód” Może uda się to z okazji jubileuszu…
Rozmawiała Aneta Błachewicz
Zdjęcie: Piotr Markowski