„Ludzie boją się śmierci bardziej nawet niż bólu. To dziwne, że się jej boją. Życie boli dużo bardziej niż śmierć. W momencie śmierci ból się kończy (…)” /Jim Morrison/
Życie jest pasmem bólu i cierpienia z chwilami radości, które przebłyskują raz po raz niczym promyki słońca przedzierające się przez gęste, czarne chmury. Mimo trudu i goryczy egzystencji człowiek wybiera ból zamiast śmierci. Woli cierpienie niż wyzwolenie przez nieistnienie…
Książka Hannah Kent „Skazana” to opowieść o kobiecie, która nie ma takiego wyboru. Zdecydowano za nią. Ukarano ją, choć nie wysłuchano jej wersji wydarzeń, z góry założono, że jest winna, zła, potępiona. Agnes Magnúsdóttir – morderczyni!
Akcja powieści toczy się w zimnej, surowej Islandii w XIX stuleciu. Brutalna zbrodnia popełniona na dwóch mężczyznach. Trójka oskarżonych. Wyrok śmierci.
Zabójców – Fridrika, Agnes i Siggę łączył z jedną z ofiar – zamordowanym Natanem – skomplikowany układ. Fridrik zazdrościł Natanowi pieniędzy, kochał Siggę, którą darzył uczuciem również jego rywal, a Agnes biedna, oszukana, wykorzystana kochała Natana nie przypuszczając, że jest wyłącznie jego zabawką.
Czy to zazdrość pchnęła Agnes do morderstwa? I czy naprawdę zabiła? Sąd, komisarz okręgowy, a nawet sam król jednoznacznie uznał ją winną, ale odwracając kolejne karty „Skazanej” czytelnik nie jest już tego taki pewny.
Agnes poznajemy, gdy trafia do domu rodziny Margrot i Jona Jonssonów, którzy zostali zmuszeni by przetrzymać więźniarkę aż do dnia wykonania wyroku. Początkowo pani domu, jak i jej mąż i dwie córki ograniczają kontakty z „morderczynią” do minimum. Boją się o swoje życie, nie ufają jej, starają się trzymać na dystans. Jednak jej ciężka praca i znajomość medycyny, która pozwoliła na uratowanie sąsiadki podczas porodu sprawiają, że Agnes zostaje zaakceptowana przez domowników. Historia jej życia, którą wyjawia najpierw swojemu duchowemu opiekunowi, młodemu wikariuszowi Totiemu, a potem Margrot to opowieść o samotności, sieroctwie, biedzie i cierpieniu. Doznała pogardy od ludzi, zdrady i krzywdy ze strony tych, którym ufała.
„Skazana” to opowieść o ślepo zakochanej kobiecie, która odrzuca wszelkie znaki na niebie i ziemi świadczące o niewierności kochanka. O sile stereotypów, opinii, które przylegają do człowieka i wyznaczają innym kierunek oceny naszych czynów. Pokazuje, w jaki sposób ludzie kreują osądy o innych na podstawie swoich własnych, subiektywnych spostrzeżeń, stereotypów i plotek. Obraz własnego „ja” nie jest zbieżny z tym, jakie mniemanie mają o nas inni.
„Skazana” to wreszcie opowieść o życiu w surowym, islandzkim klimacie, gdzie nieboszczyka zmarłego zimą chowa się dopiero po odwilży, gdy odmarznie ziemia. Gdzie każda czynność dnia codziennego uzależniona jest od warunków pogodowych. Hannah Kent ma dar odzwierciedlania szczegółów w tak wiernej postaci, jak gdyby malowała na stronach swojej książki całe krajobrazy zimnej Islandii. Czytając jej opisy przyrody można poczuć przeszywający do szpiku kości mróz, ujrzeć czarne kruki na szarym niebie, dotknąć twardych poduszek wypełnionych po brzegi suszonymi wodorostami, zamiast znanych nam mięciutkich piór…
Opowieść Hanny Kent to historia oparta na faktach. Większość opisanych sytuacji wydarzyła się naprawdę. Swoje pierwowzory w rzeczywistości mieli też bohaterowie. Jednak nikt nie wie, co czuła Agnes wiedziona na śmierć, o czym myślała, gdy miesiącami egzystowała będąc chodzącym, pracujący, oddychającym trupem… Jej uczucia i emocje to już fikcja literacka, ale tak znakomita, że można odnieść wrażenie, że to pamiętnik ostatniej skazanej na śmierć w Islandii kobiety. Zapiski pokazujące, jak skomplikowana bywa sytuacja na pozór łatwa i oczywista, oceniona jednoznacznie i potępiona.
Narracja bywa momentami surowa i brutalna jak sama Islandia. Hannah Kent buduje misterną opowieść złożoną z licznych porównań, odniesień, poszlak i skojarzeń. Aż trudno uwierzyć, że to jej literacki debiut. Patrząc na kunszt jej warsztatu pisarskiego można tylko przypuszczać, że jej kolejna książka również będzie majstersztykiem. Gorąco polecam nie tylko na chłodne, deszczowe, jesienne wieczory! I z niecierpliwością czekam na następną opowieść pióra Hanny Kent.
Marzena Rogozik
Hannah Kent
„Skazana”
Prószyński i S-ka
Warszawa 2013