Drugiego wieczoru Festiwalu Muzyki Filmowej ze słonecznej Hiszpanii, przenieśliśmy się dzięki twórczości obecnych na nim artystów w rejony bardziej północne. Na dwóch koncertach, jeden z nich odbył się w kościele Św. Katarzyny, drugi zaś w Małopolskim Ogrodzie Sztuki, dominowała tematyka ekologiczna, artyści przypomnieli nam bowiem o niepokojących zmianach zachodzących w przyrodzie (topniejące lody na Islandii) za sprawą filmu Dreamland, jak i o pięknie natury nieskalanej ludzką ręką (dokumenty Cave of forgotten Dreams) oraz Requiem for a Dying Planet Herzoga: The White Diamond i The Wild Blue Yonder wyświetlone w drugiej części koncertu.
Pierwszy część koncert, Cave of Forgotten Dreams, przeniosła nas do Jaskini Chauveta, odkrytej w 1994 roku, gdzie 31 tysięcy lat temu ludzie pozostawili ślady, które w obecnych czasach przypominają nam jak niedawno tak naprawdę nasza cywilizacja przybrała postać, którą posiada obecnie. Na scenie, oprócz niezwykle utalentowanego holendra, wystąpił chór zespołu Capella Cracoviensis.
Requiem for a Dying Planet z kolei otwarło drugą część koncertu. Powstało ono w wyniku przypadkowej współpracy niemieckiego reżysera Wernera Herzoga i holenderskiego wiolonczelisty awangardowego, Ernsta Reijsegera. Tak też powstał ten niezwykły i autonomiczny projekt i zarazem album stworzony z nagrań, a zremiksowany przez Reijsegera i producenta Stefana Wintera. Najprościej ujmując, jest on muzycznie połączeniem ogromnych umiejętności instrumentalnych Holendra, oscylującego pomiędzy jazzem, muzyką improwizowaną i kameralną, hipnotyzującego wokalu artysty z Senegalu – Mola Sylli oraz sardyńskiego chóru Voches de Sardinna. Niezwykle szeroką gamę nastrojów i faktur, liturgiczna atmosfery oraz użycie licznych dronów do delikatnych perkusyjnych winiet – wywołuje tajemniczą aurą kontemplacji nad ziemską egzystencją. I takie też nastroje towarzyszyły uczestnikom piątkowego koncertu.
[imagebrowser id=126]
O godzinie 22:00 w Małopolski Ogrodzie Sztuki rozpoczął się zaś występ islandzkiego artysty, Valgeira Sigurðssona. Ten niezwykle melodyjny i stonowany koncert okazał się piękną opowieścią o nieskażonej krainie – Islandii, której to zdjęcia przedstawione w filmie Dreamland mogliśmy oglądać właśnie podczas słuchania przejmujących brzmień skrzypiec w fuzji z elektronicznymi loopami. Co ważne artysta podkreślił to, iż wielu z cudownych lodowców od pewnego czasu już nie ma – globalne ocieplenie nie omija bowiem również Islandii, tak wiele lat cieszącej się dobrobytem i odizolowanej od świata, a obecnie dotkniętej tymy samymi co mieszkańcy innych regionów Ziemii. Koncert wpisał się więc idealnie w zamysł festiwalu jako wydarzenia EKO, przypomniał bowiem o tym, iż tak naprawdę negatywne konsekwencje naszych działań mogą dotykać ludzi, których nigdy w życiu nie spotkaliśmy.
[imagebrowser id=127]
Aneta Błachewicz
Aleksandra Dąbrowska