Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne w Krakowie
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci
Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne w Krakowie
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Kulturatka.pl - wydarzenia kulturalne w Krakowie
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
Home Subiektywnie

„Dobre, bo polskie” czyli „Jeziorak”

przez admin
18 listopada 2014
w Subiektywnie
2
udostępnień
240
wyświetleń
Share on FacebookShare on Twitter

20141118_02Polski filmowca dba o widza. Nie pozwala mu na podejmowanie zbyt trudnych decyzji stojąc w kolejce do kinowej kasy. W ostatnich latach, jeśli już znalazł się ochotnik pragnący obejrzeć rodzimą produkcję na wielkim ekranie i nie znał żadnych innych „wielkich ekranów” niż te w multipleksach, jego wybór ograniczał się zwykle do kolejnej komedii romantycznej z Karolakiem lub nieudolnego filmu historycznego. A jeśli już i na tym polu wyczerpywały się pomysły, wtedy nasi twórcy sięgali po swój ulubiony temat – patologie; raz z gorszym skutkiem (Rosłaniec), rzadziej z lepszym (Smarzowski). Tymczasem na plakacie debiutanckiego dzieła Michała Otłowskiego dystrybutor informuje nas, że mamy do czynienia z „pierwszym rasowym kryminałem od lat”, co już samo w sobie powinno wzbudzić zainteresowanie. A jeśli dołożyć do tego gdzieś zasłyszaną (być może tylko przeze mnie) teorię o tym jakoby Polacy potrafili robić kino tego gatunku, wtedy możemy nawet w te słowa uwierzyć. Jeżeli więc powyższa hipoteza faktycznie istnieje, to „Jeziorak” jest jej potwierdzeniem.

Rzecz dzieje się w pewnej prowincji: wyłowienie z jeziora zwłok młodej kobiety zbiega się w czasie z tajemniczym zaginięciem dwóch policjantów z miejscowej komendy. Jednym z nich jest narzeczony podkomisarz Dereń (Jowita Budnik) – naszej głównej bohaterki. Ciężarna kobieta – nie bez powodu przywołująca skojarzenia z Marge ze słynnego „Fargo” – jak się okaże, rozpocznie śledztwo, które na zawsze zmieni jej dotychczasowe życie.

Fabularnie „Jeziorak” nie wyróżnia się niczym nadzwyczajnym. Podobnych historii prawdopodobnie widzieliśmy już setki razy. Postacie jak i intryga ulepione są ze znanych i sprawdzonych filmowych klisz. Mimo to seans przeminął mi bardzo przyjemnie i dał poczucie obcowania nie z wybitnym, ale na pewno solidnym dziełem z naszego podwórka. Być może wynika to z emocjonalnego związku z rodzimą kulturą, która podświadomie nakazuje mi bardziej zauważać i doceniać udane produkcje z naszego kraju. Nie uciekam przed tym. Jakkolwiek by nie było – „Jeziorak” broni się stroną techniczną. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to rewelacyjne zdjęcia autorstwa Łukasza Gutta, które w połączeniu z jesienną scenografią tworzą enigmatyczny klimat rodem z najlepszych skandynawskich kryminałów. To sprawia, że film ogląda się naprawdę dobrze, nawet jeśli brać pod uwagę tylko walory estetyczne.

W Polsce w ostatnim czasie popularna jest opinia, że brakuje nam solidnego kina gatunkowego. Dzieło Otłowskiego sprawia wrażenie filmu nakręconego w amerykańskim stylu, lecz z zachowaniem polskiej tożsamości. Ale co przy tym najważniejsze – ani przez chwilę nie zahacza o parodię. Na świecie kręci się podobnych filmów wiele, ale u nas już niestety nie. Dlatego tym bardziej warto wybrać się na „Jezioraka”.


Paweł Kaczor

Za możliwość obejrzenia filmu podziękowania dla kina ARS.

Tags: recenzjeKryminałBudnikJeziorakOtłowskiPolski film
Poprzedni post

Bizon w Teatrze Bagatela

Następny post

Francuzki nie tyją – Mireille Guiliano

admin

admin

Następny post
Francuzki nie tyją – Mireille Guiliano

Francuzki nie tyją - Mireille Guiliano

Facebook Instagram LinkedIn

O NAS

Jesteśmy pasjonatami, których łączy kultura: literatura, krakowskie teatry, kina, koncerty, galerie, muzea... i wiele wiele innych.



Publikujemy, patronujemy, szerzymy, głosimy o KULTURZE i KULTURĘ. Nic w Krakowie się nie zdarzy bez czujnego oka KULTURAtki!



prezes@kulturatka.pl

  • GŁÓWNA
  • O NAS
  • REDAKCJA
  • WSPÓŁPRACUJEMY
  • PROJEKTY
  • PATRONUJEMY
  • NAPISZ DO NAS
Brak wyników
Pokaż wszystkie wyniki
  • Literatura
    • Wydarzenia
    • Zapowiedzi
    • Premiery
    • Wywiady
  • Teatr
    • Spektakle
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Kino
    • Premiery
    • Repertuar
    • Wydarzenia
  • Muzyka
    • Koncerty
    • Wydarzenia
  • Sztuki Wizualne
    • Wernisaże
    • Wydarzenia
    • Wystawy
  • Recenzje
  • Misz-masz
    • Okiem Kulturatki
    • Konkursy
      • Teatr
      • Kino
      • Literatura
      • Muzyka
      • Rozmaite
    • Promocje
  • Dla dzieci

© 2023 JNews - Premium WordPress news & magazine theme by Jegtheme.

Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. dowiedz się więcej

Nasza strona internetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych.
Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb.
Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje.

Zamknij