„Rayan skończył szesnaście lat i Jake nie miał szans we współzawodnictwie z dziewczynami, przyjaciółmi, drużyną koszykówki, Facebookiem, grą komputerową Call of Duty, Xboxem, raperam Jayem Z, Instagramem i pizzą pepperoni”. Tak. Ojcowie nie mają łatwo w kontaktach z nastoletnimi dziećmi. Nie ma złotego środka jak przetrwać okres buntu i dorastania.
Jake ojciec Rayana starał się za wszelką cenę znaleźć z synem wspólny język. Czasem jednak dobre chęci mogą mieć tragiczne skutki… Skutki nieodwracalne, które nie tylko nie poprawiają kontaktów rodzica z dzieckiem, ale potrafią zrujnować rodzinne szczęście. Wypadek. Ukrywanie prawdy. Wyrzuty sumienia.
Lisa Scottoline autorka powieści „Cicho sza” buduje bardzo realistyczny obraz skomplikowanych relacji między rodzicami a dziećmi i konsekwencje nie do końca trafnych wyborów. Jej wcześniejsza powieść, którą czytałam – „Nie odchodź” jest równie trafna i pouczająca. Bazuje na sytuacjach z życia wziętych, na trudnych życiowych wyborach przed którymi stają zwykli ludzie – ludzie, którzy stają się prototypami bohaterów Scottoline.
Czytając „Cicho sza” trudno uniknąć przemyśleń i rozważań nie tylko o sensie, odpowiedzialności, czy systemie wartości. Czytelnik zadaje sobie pytanie co sam zrobiłby gdyby znalazł się w sytuacji analogicznej do tej, w jakiej znalazł się bohater książki? Którą z dróg wybrał? Jak się zachował?
Książka bardzo dobra pod względem fabuły i narracji. Obfitująca w mądre przemyślenia i cenne uwagi. Świetna lektura nie tylko dla rodziców. Polecam.
Marzena Rogozik
Lisa Scottoline
„Cicho sza”
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Warszawa 2015