Borys Bieriezowski był jednym z rosyjskich oligarchów oraz człowiekiem z bliskiego otoczenia Borysa Jelcyna. Wspierał dążenia do demokratyzacji i liberalizacji Rosji, szczerze wierzył, że to możliwe.
Kiedy do władzy na Kremlu doszedł Władimir Putin, Bieriezowski był mu przychylny, później oligarcha stał się jednym z największych krytyków prezydenta Rosji i to pośrednio doprowadziło do jego zguby.
Historię Borysa Bieriezowskiego postanowił opisać jego współpracownik Jurij Felsztinski, rosyjski historyk. Nie mógł on przypuszczać, że będzie to ostatni wywiad rzeka z błyskotliwym oligarchą.
Książka stanowi zbiór osobistych notatek, wywiad, a tym samym opowieść o rosyjskim biznesmenie, któremu udało się wzbogacić w szybki sposób w czasie przekształceń ekonomicznych w Rosji. W tamtym czasie, albo ktoś wykorzystał przemiany rynkowe, spełniając swój American Dream, albo też tracił wiele ze swojego dotychczasowego majątku. Bierezowski znalazł się po tej pierwszej, szczęśliwej stronie, stał się bogaczem! Postanowił porzucić karierę naukową dla handlu zagranicznymi samochodami, tak zarobił swój pierwszy milion.
Wielki biznes spowodował, że Bieriezowski powoli wkroczył do polityki, poznawał coraz więcej wpływowych osób, które sponsorował i którym doradzał w zamian za drobne przysługi. Za taką właśnie przyczyną stał się bliskim współpracownikiem najważniejszej osoby w państwie, Borysa Jelcyna. Bieriezowski był wielkim zwolennikiem jego prodemokratycznej polityki, która, jak wierzył, miała doprowadzić do pozytywnej zmiany społecznej i ekonomicznej.
Stało się jednak inaczej, Borys Jelcyn był zbyt pewny swej mocy sprawczej i nie zauważył zagrożenia ze strony swoich przeciwników politycznych. Już w roku 1996 wygrał wybory prezydenckie, ale jego przewaga nad kontrkandydatem Ziuganowem była niewielka. Statek Jelcyna tonął.
Bieriezowski nie był zadowolony z przebiegu politycznej rozgrywki w Rosji, ale kiedy w wyborach 1999 roku do władzy politycznej doszedł Władimir Putin miał nadzieję, że jego ojczyzna pójdzie w stronę pozytywnych przemian, stało się jednak inaczej. Oligarchowie, do których należał Bieriezowski zostali uznani nie za potencjał kraju, ale za zagrożenie.
Z Putinem, Bieriezowkiego łączyła chłodna uprzejmość, a nawet szorstka sympatia, kiedy jednak w grę weszła władza i pieniądze, tych dwóch, poniekąd inteligentnych mężczyzn, nie mogło się dogadać.
Borys Bieriezowski wielokrotnie, na forum publicznym krytykował prezydenta Putina, zarzucając mu autorytarne prowadzenie polityki oraz chęć zniewolenia narodu. Stał się jednym z najbardziej jawnych krytyków Władimira Władimirowicza. Niezgodność z najważniejszą osobą w państwie prawdopodobnie była przyczyną wielu listów z pogróżkami, próby zamachu, a wreszcie emigracji do Wielkiej Brytanii, gdzie oligarcha spędził ostatnie lata życia.
Ciało Borysa Bieriezowskiego zostało znalezione w jego domu w Ascot, zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w 2013 roku. Oficjalnie popełnił samobójstwo, nieoficjalnie ktoś pomógł mu zakończyć życie. Czy za jego śmiercią stoją rosyjskie służby specjalne? Co do tego nikt nie ma pewności.
Borys Bieriezowski po wielokroć był krytykowany, to za swój majątek, który miał zdobyć nielegalnie, to za wtrącanie się do polityki. Chociaż prawdopodobnie nie był to najuczciwszy człowiek świata, książka pokazuje przede wszystkim osobę zamkniętą w klatce, która nie może zarabiać pieniędzy, czy wyrażać w sposób swobodny własnych opinii.
Chwilami można odnieść wrażenie, że jest to pean na jego część, ale moim zdaniem jest to historia człowieka, którego zastraszono, stłamszono, by w rezultacie wygnać go z ojczyzny. Książka utwierdza czytelnika w przekonaniu jak dziwnym krajem jest Rosja, gdzie nic nie jest takim, jakie się wydaje.
Maria Dubis
Wydawnictwo Prószyński i S-ka