Trzeci dzień krakowskich Juwenaliów przebiegł bardzo kulturalnie. Gościem w krakowskim klubie Studio była Ania Dąbrowska, ceniona i oryginalna wokalistka. Studenci i liczni fanii nie musieli długo czekać, ponieważ koncert rozpoczął się punktualnie.
Swój występ artystka rozpoczęła bardzo tematycznie utworem Wiosna. Nie zabrakło przysłowiowych”hitów”- Charlie,Charlie nie tylko mnie namówił do wspólnego śpiewania, ale cała publiczność dołączyła do artystki. Podobno kobiet nie pyta się o wiek, tym razem każda z Pań zdradzała swój rocznik w celu „połączenia sił”. Podczas utworu Trudno mi się przyznać wszystkie byłyśmy wokalistkami. Jestem pewna, że było nas słychać poza klubem. W połowie koncertu nikt nie mógł wysiedzieć, atmosfera jaka panowała podczas występu wokalistki nakłaniała do wspólnego „kiwania”. Nigdy więcej nie tańcz ze mną, utwór ten zadecydował, że duża część publiczności przeniosła się pod scenę.
Jedynym minusem całego koncertu było to, że przygotowane zostały miejsca siedzące. Oczywiście, jest to wygodne rozwiązanie, jednak podczas takich koncertów każdy chce stać pod sceną bez stresu, że zasłania widok innym. Pomimo tego organizatorzy dali z siebie wszystko.